Data narodziny w Nowym Targu Klubu Sportowego Podhale długo była sprawą dyskusyjną. Przewijały się dwie: 1932 i 1933 rok.
O roku 1933 czytamy m.in. w książce autorstwa dziennikarza sportowego Jana Frandoferta, wydanej z okazji 50 lecia istnienia klubu. Na tą datę powołuje się m.in. w słowie wstępnym, ówczesny prezes Stanisław Pełka.
Stefan Leśniowski i Andrzej Godny, autorzy wydanej z kolei w 2007 roku książki z okazji 75- lecia narodzin klubu, piszą – powołując się m.in. na archiwalne zapiski prasowe – że dokładną datą powstania Klubu Sportowego Podhale (w pierwszej wersji mówiono o Towarzystwie Sportowym) jest 26 listopad 1932 roku. Zaś w lutym 1933 roku odbyło się pierwsze walne zgromadzenie członków klubu, co też można było – błędnie – traktować jako narodziny klubu.
Pierwszym prezesem KS Podhale został Michał Fuller (choć przewija się też postać Mateusza Korniaka) a władze stanowili też m.in. ówczesny burmistrz Józef Rajski, Zdzisław Daniec, Ferdynand Schimsheimer czy Józef Ptaś.
Mimo, że przez te 90 lat KS Podhale kojarzony jest głównie z hokejem, to w początkowych latach funkcjonowania klubu nie uprawiano tej dyscypliny. Pierwszą sekcją była sekcja piłki nożnej, a w niedalekiej przyszłości dołączyły tenis, narciarstwo i lekkoatletyka.
Najbardziej znani sportowcy z tamtego okresu to m.in. wszechstronnie uzdolnieni bracia Rayscy, Stanisław Sowiński, Jan Pyzowski, Kazimierz Bednarski, Władysław Klimowski, Józef Lipkowski, bracia Bełtowscy, Wł. Kowalczyk, St. Głąbiński, bracia Szawarscy, T. Legutko, Tadeusz Habura, Zbigniew Behounek, Z. Zapiórkowski.
Bardzo charakterystyczną postacią był wówczas inż. Czesław Madeyski, nazywany ojcem narciarstwa w Nowym Targu. To on był m.in inicjatorem rozgrywanych w każdą niedzielę, konkursów skoków narciarskich na Kowańcu.
Początki hokeja to czasy okupacji hitlerowskiej. Co prawda wówczas uprawianie sportu w zorganizowanych formach było zakazane (groziła za to nawet kara śmierci), to jednak życie sportowe tętniło w konspiracji.
W Nowym Targ powstały wówczas dwa prowizoryczne lodowiska: na boisku piłkarskim koło stacji kolejowej i pod cmentarzem, a za prekursorów tej dyscypliny przy KS Podhale uważa się Jana Gawlińskiego, Stanisława Giżyckiego i Zbigniewa Behounka. Z pomocą – głównie finansową – przyszli lokalni rzemieślnicy, kuśnierze i rymarze jak: Leon Borek, Ferdynand Mrugała, Zbigniew Lohn a także Fąfrowicz, Kasowski, Nowaczyk i inni.
Od tego momentu hokej już na dobre zawładnął nowotarską młodzieżą, która z prowizorycznymi kijami własnej produkcji opanowała miejskie ulice.
W książce redaktorów St. Leśniowskiego i A. Godnego, tak początki hokeja w Nowym Targu opisał Stanisław Różański.
– Graliśmy na skrzyżowaniach ulicy, bo tylko tam były latarnie, a krążek zastępowało nam, że się ta wyrażę, zamarznięte, końskie łajno. Prawdziwe hokejowy łyżwy to był cymes. Bardzo wielu mogło o nich tylko pomarzyć. Ja wystrugałem sobie płozy z drewna i zjeżdżałem z górki. Później wmontowałem w nie kawałek żelaza, by przypominały łyżwy. Każda ulica, szkoła, czy klasa miała swoją reprezentacje i toczyliśmy zażarte boje na zamarzniętych stawach w okolicach Dunajca.
Za historyczne, pierwsze spotkanie hokeistów Podhala uważa się rozegrane na przełomie roku 1943/44 starcie z Olszą Kraków, niespodziewanie wygrane przez nowotarżan 3:2. Pierwszego gola w dziejach klubu zdobył Stanisław Głąbiński, a na listę strzelców wpisali się także Zbigniew Behounek i Kempf. Ponadto po stronie Podhala wystąpili w tym meczu także: Jacek Kowalski (bramkarz), J. Bezucha, Stanisław Giżycki, Tadeusz Walas, Wł. Trybus.
Kiedy w 1945 roku reaktywowano klub sekcja hokejowa stała się „oczkiem w głowie” działaczy, którzy nierzadko kładąc na szali swój majątek, podejmowali decyzje, służące kolejnym etapom rozwoju tej dyscypliny. Hokejem zaczęło żyć całe miasto.
Pierwszy mecz w wyzwolonej Polsce hokeiści z Nowego Targu zagrali z Tatrami Zakopane, zwyciężając 5:2.
O następnych spotkaniach kroniki milczą, choć jak pisze Jan Frandofert, w opowieściach kibiców mowa jeszcze o co najmniej kilkunastu zaciętych meczach ich pupili, nierzadko rozgrywanych w temperaturach przekraczających 20 stopni mrozu.
Dopiero w numerze Gazety Podhalańskiej z dnia 16 lutego 1947 roku pojawia się wzmianka o meczu Podhala z faworyzowaną krakowską Wisłą. Sensacyjną wygraną Podhalu 1:0 zapewnił gol niezawodnego Stanisława Głąbińskiego.
Ta wygrana rozbudziła na tyle apetyty, że nowotarżanie zapragnęli sprawdzić się w starciu z renomowanym przeciwnikiem: KTH Krynicą. Kryniczanie odmówili jednak przyjazdu do Nowego Targu i zażądali, żeby mecz odbył się na ich terenie.
Po pięciu godzinach jazdy rozklekotaną ciężarówką nowotarżanie dotarli do „Perły Wód”. Gospodarze naszpikowani gwiazdami na czele ze Stefanem Csorichem i Mieczysławem Burdą, nie dali góralom żadnej taryfy ulgowej, zwyciężając aż 11:2.
Tak dotkliwa przegrana wcale nie osłabiła ambicji nowotarskich hokeistów, którzy rozgrywali kolejne mecze, głównie z drużynami z Krakowa (Cracovią, Olszą) i Zakopanego. Mecze rozgrywane w Nowym Targu cieszyły się ogromną popularnością. Wały, które otaczały taflę lodową, „pękały w szwach” pod naporem rządnych sportowych emocji kibiców.
Wreszcie w sezonie 1948/49 KS Podhale przystąpiło do rozgrywek klasy A, nad którymi pieczę sprawował Krakowski Okręgowy Związek Hokeja na Lodzie. Nowotarżanie mierzyli swoje siły w meczach z rezerwami Cracovii, Wisły, KTH Krynica oraz SKS Rzeszów, Czuwajem Przemyśl i Wisłą Zakopane.
W 1950 roku nazwa Podhale znika z mapy sportowej… ale o tym już w kolejnej części
*Powyższy teksty zawiera fragmenty oraz zdjęcia z publikacji „Jubileusz 50-lecia Klubu Sportowego Podhale Nowy Targ” autorstwa Jana Frandoferta oraz „75 lat Szarotek” autorstwa Stefana Leśniowskiego i Andrzeja Godnego.