Reklama
NOWY TARG POGODA
ZAKOPANE POGODA
Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors
Reklama

Były prezes KH Podhale przerywa milczenie i odpiera zarzuty

Dnia: czwartek 3 października 2024, Autor: Maciej Zubek

Mateusz Gacek, były prezes KH Podhale Nowy Targ, w przesłanym do nas oświadczeniu zdecydowanie odpiera zarzuty kierowane wobec jego osoby. Ujawnia kulisy trudnych decyzji i wyzwań, z jakimi mierzył się w trakcie swojej krótkiej kadencji, a także oskarża polityków o składanie niepełnionych obietnic, a osoby będące blisko klubu o działania na jego szkodę.

Treść oświadczenia (oryginalna pisownia)

Szanowni Państwo,

w związku z narastającą falą hejtu i krytyki wobec mojej osoby oraz próbami zrobienia ze mnie kozła ofiarnego, pragnę złożyć oświadczenie i wyjaśnić wszelkie wątpliwości, które są poruszane głównie w social media.

Wchodząc do Zarządu Klubu KH Podhale Nowy Targ, nie miałem świadomości wielkości długu, który pozostał po poprzednim Zarządzie. Okazał się on ogromnym, ale podjąłem się tego wyzwania i skapitulowałem – to już kiedyś opisywałem i nie będę do tego wracał.

Zaczęło się to tak. Pan Andrzej oraz Pan Leszek, prosząc o pomoc finansową, błagali mnie o pomoc i wejście w struktury klubu. Powiem szczerze, stwarzali pozory ludzi, którym bardzo zależy na dobru klubu. A dlaczego pozory? Zadeklarowali pomoc, że nieważne, jaka będzie sytuacja, oni pomogą, po czym jedyne, co dostałem, to przeszkody, krytyka i szantaż. Na spotkaniach próbowali wypraszać ludzi, którzy z pełnym zaangażowaniem i doświadczeniem nam pomagali. Po objęciu funkcji prezesa nagle rozpoczął się przedziwny proces – Pan Andrzej ze wszystkich sił przeszkadzał w każdym aspekcie funkcjonowania klubu. Chodząc, spotykał się z dziwnymi ludźmi i rzucał we mnie dziwnymi oskarżeniami. Może dlatego, że spotkał kogoś, kto nie chciał robić, jak on chce? Doszło nawet do gorącej wymiany zdań pomiędzy nami. Chciałem wszystko skonfrontować, ale co usłyszałem? Że „nie róbmy sobie wzajemnie tego”, i usłyszałem przeprosiny. Nie rozumiem, Panie Andrzeju – skoro chciał Pan grać pierwsze skrzypce, dlaczego nigdy nie został Pan prezesem?

Pan Andrzej praktycznie codziennie przychodził do klubu, przekazując informacje, co załatwi i co pomoże. Żadna z tych złożonych deklaracji nie została dotrzymana. Dla Państwa informacji, chciałem dodać, że kiedy przejęli władzę nad klubem młodzieżowym MMKS, zwróciłem się z prośbą do Pana Andrzeja o przygotowanie oferty na wsparcie młodzieży. Rozmawialiśmy o wsparciu na poziomie 10 000 zł, otrzymałem kilka dni później informację, że mogę zakupić cegiełkę za 450 zł. Wiem, że Pana Andrzeja nie ma w składzie zarządu MMKS, ale już wtedy byłem w konflikcie z Panem Leszkiem, jednak chciałem po prostu pomóc. Opisałem całą tę sytuację, aby każdy kibic Podhala wiedział, że to, co się opowiada na ulicach i w kafejkach, nijak ma się do prawdy, która jest wewnątrz klubu.

Początek tego sezonu był równie ciekawy co koniec mojej krótkiej kadencji. Co prawda, bywałem rzadko w klubie (jak opisywałem wcześniej, miałem duże problemy osobiste), bo tylko wtedy, gdy przynosiłem swoje pieniądze. Oczywiście często słyszałem z ust Pana Andrzeja, że przynoszę tylko „wirtualne pieniądze”, ale nie o tym teraz. Prawda jest taka, że do nowego zarządu nie zmienił się jego stosunek. Przed treningami widziałem rozpisany przez niego skład i kolejne głupie, nic nieznaczące oraz nic niepomagające komentarze. Byłem również świadkiem, kiedy trener Dave skarżył się prezesowi, że ma już dość ludzi, którzy przynoszą mu rozpisany skład. Podejrzewam, że o tę osobę właśnie chodziło. Myślę, że była to również jedna z przyczyn, dla których trener zrezygnował i wyjechał.

Chciałem teraz przekazać ciekawe informacje. Mówi się ciągle o podpisanych kontraktach na kolanie czy też o kontraktach bez pokrycia budżetowego – tutaj nie do końca mogę się z tym zgodzić. Fakt, nie mieliśmy pokrycia w budżecie na kontrakty na papierze, ale gdyby miasto oraz Pani Poseł Weronika Smarduch dotrzymali słowa, to kontrakty, które podpisywaliśmy, do dziś byłyby ważne, bo wiele firm moich znajomych wprost mówiło: „Jeżeli będzie sponsor tytularny, to wezmę zawodnika na siebie.” Ale fakt, mieliśmy wyłącznie zapewnienia. Był to okres przedwyborczy. Przyznam, że nigdy nie miałem do czynienia z pracą z politykami, ale to, co przeżyłem, to moje – niewyobrażalny cyrk!

Na początku, przed wyborami, miałem bardzo duże wsparcie, również od Pani Agaty Michalskiej, która obiecała mi, że sytuacja ze stypendiami się nie zmieni. Dla potwierdzenia tej informacji są osoby, które to wszystko słyszały. Cieszę się, że wtedy byłem inaczej traktowany niż teraz, bo to też pokazało, jak bardzo nie wolno ufać ludziom, a przede wszystkim politykom. Nie chcę po raz kolejny mówić o głuchych telefonach, bo to było żałosne.

Nie wiem, dlaczego obecny zarząd nie chce ujawnić szczegółów rozmów politycznych. Być może czegoś się obawiają. Jestem wręcz pewien, że za to, co napiszę, poniosę konsekwencje. Nagle, przed wyborami, chcieli mieć zdjęcia, nagrania, filmiki, wywiady kontrolowane – po prostu cyrk. Najlepsze było to, że kiedy nie zgodziłem się na nagrania i zdjęcia, nagle dostawałem telefon od pewnej Pani, której imienia i nazwiska nie mogę ujawnić, ale ta Pani, czytając ten cytat, będzie wiedzieć, że mówię o niej. Cytuję: „Teraz nie chcesz nakręcić filmiku, a później będziesz chciał stypendium. Jak wygramy, to nie dostaniesz. Zawiodłam się na tobie.” Więcej obelg, które przez telefon usłyszałem na swój temat, cytować nie będę – nie wypada.

Idąc dalej w „kiełbasę wyborczą”! Tydzień przed rozpoczęciem kontraktowania zawodników otrzymaliśmy kilkukrotne zapewnienia od Pani Weroniki Smarduch, że finansowanie z PZU będzie utrzymane. Padło sformułowanie: „Nie przejmujcie się i kontraktujcie. Jeżeli nie będzie PZU, będzie coś innego na taką samą kwotę.” Chciałbym, żeby za składane obietnice również były wyciągane konsekwencje, chociażby takie, jakie dzisiaj ja ponoszę – głównie mierzenie się z narastającym hejtem. Czy naprawdę sądzicie, że po takich zapewnieniach nie można było zaufać? Rozumiem, być może jestem za młody i za bardzo naiwny, ale zaufałem.

Niestety, na domiar wszystkiego, dwóch byłych członków zarządu obdarzyło mnie zaufaniem, więc wciągnąłem ich z powrotem w hokej. Mówię tutaj o Pawle i Tomku, których z tego miejsca przepraszam. Składam również przeprosiny wszystkim moim znajomym, którzy weszli w sponsoring tylko i wyłącznie dlatego, że mnie znają lub ze mną współpracują.

Chciałbym powiedzieć, że przed sezonem moja firma zadeklarowała wpłatę w wysokości 200 000 zł. Na ten moment do klubu przekazałem ponad 317 000 zł. To jest koszt, który poniosłem, aby dzisiaj otrzymywać ogromną krytykę i próby zastraszania mnie. Myślę, że podjęta przeze mnie decyzja o zainwestowaniu pieniędzy w klub była błędem. Za te pieniądze opłaciłbym szkołę dla moich dzieci, zapewniłbym im lepszą przyszłość, a jedyne, co mi pozostaje po tym wszystkim, to niesmak i rozczarowanie.

Byłem ostrzegany, więc ja też to zrobię i pragnę z tego miejsca ostrzec wszystkie osoby przed toksycznym środowiskiem występującym w klubie KH Podhale Nowy Targ oraz MMKS Podhale Nowy Targ.

Na sam koniec chciałem też oświadczyć, iż za żaden miesiąc przepracowany w klubie nie pobrałem żadnego wynagrodzenia z żadnego tytułu.

„Dzisiaj cię kochają, jutro cię nie nienawidzą”

Mateusz Gacek

Lukas 3.10.2024
| |

Nie znam Pana ale ma Pan jaja. W końcu ktoś mówi jak wygląda hokej w Nowym Targu. 

Ka 3.10.2024
| |

Brawo! ofiara która płaci za błędy tylu ludzi. Szkoda, że padło na osobę, która z sercem na dłoni chciała zająć się tym klubem a przede wszystkim zawodnikami 

Kibic 3.10.2024
| |

Z mojej strony chce Pana przeprosić.  Poniewaz ja byłem na Pana zly o te kontrakty i tej cyrk który dzisiaj mamy. Przepraszam
A teraz o podhalańskich politykach i ich układach. Potwierdziło się ze są kłamcami oszustami i że są w układach. Kiedy to przeczytałem byłem zly i kiedy ci posłowie fałszywi kłamcy byli by obok mnie dal bym im buta. Potwierdziło się ze politycy kłamcy ze zeby wygrać sprzedadzą swoją rodzinę nawet. Każdy polityc z Podhala rejon Nowego Targu nigdy na Was nie zagłosuje i kiedy Was zobacze powiem wam co o Was kłamcy mysle. 
Dla byłego prezesa zycze zdrowia spokoju. 
Dla tych polityków zycze życia sprawiedliwości od ludzi…

Wybielacz Vanish 4.10.2024
| |

Wybielacze… Nie wstyd Wam dutkowe milionery z przypadku? Biznesmen jak tak prowadzi firmę i wierzy na słowo to nie dziwne że później państwowe instytucje nakładają za kombinacje milionowe kary. We krwi rodzinnej jest oszukiwanie ludzi (kibiców/klientów)? Kpina, że nie ma się honoru wziąć na klatę błędy. Chęci to można mieć siedząc na kiblu…. 

Horni 4.10.2024
| |

Biznesmen który wierzy na słowo politykom. To się nie mogło udać. Daj sobie spokój bo myślałeś że to zabawa. 

Ania 4.10.2024
| |

Też PRZEPRASZAM ,bo byłem zły że kontrakty podpisane a pieniążków nie ma.Zreszta teraz widać jak ekipa w której jest pani Weronika,,spełnia ,, obietnice wyborcze, ale można było się tego spodziewać po ekipie popapranców!!!

Patryk 4.10.2024
| |

Kręci jak z tą wełną…..

yamakay 4.10.2024
| |

Mąka to najwiekszy maci woda w tym klubie Panie Gacek prosze sie trzymac wspolczuje Panu i jestem po Pana stronie bo znam ta klike 

Audyt 4.10.2024
| |

Wypociny będziesz rozliczony defraudantów ciąg dalszy teraz płacze !!! Kiedy audyt tego i poprzedniego prezesa i urząd skarbowy niech się zainteresuje wpłata na 320 tys bo nawet za hotel nie zapłacił w Tychach z kolegami!!!

Tazzi 5.10.2024
| |

Winny sie tłumaczy. Zważywszy jak ten pan walczy ze swoją konkurencja to spodziewac sie mozna po nim wszystkiego. Zreszta te gierki na wiele sie nie zdaly bo sam z siodła sie wysadzil…

Majoch 5.10.2024
| |

Wow ale mu szybko wyszła słoma z botow ktoś wie dlaczego?

Barbara 5.10.2024
| |

Nowy Targ 
A może KH na odwrót bo to dla niektórych na rękę?

Reklama

Partnerzy