Jak poinformował Jacek Sowa z portalu Podhale24.pl, z Katalonii dotarły wstrząsające wieści dotyczące nowotarskiego mistrza Superenduro, który w dramatycznych okolicznościach uniknął śmierci. Podczas treningu do zbliżających się mistrzostw świata w prestiżowej klasie Superenduro, nieznani sprawcy rozciągnęli stalową linkę na trasie treningowej, co niemal doprowadziło do tragedii.
Podczas przejazdu motocyklista uderzył w linkę, która omal nie okazała się dla niego śmiertelną pułapką. Na szczęście kask ochronił go przed najgorszym, amortyzując część uderzenia. Niestety, zawodnik odniósł poważne obrażenia twarzy, które wymagały natychmiastowej interwencji chirurgicznej.
Na ten moment wiadomo, że życiu naszego mistrza nie zagraża już niebezpieczeństwo, jednak jego udział w grudniowej eliminacji mistrzostw w Gliwicach stoi pod znakiem zapytania.