Reklama
NOWY TARG POGODA
ZAKOPANE POGODA
Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors
Reklama

Desperacja czy zaprzepaszczenie honoru? Dlaczego powrót Belavskisa to zły krok”

Dnia: środa 6 listopada 2024, Autor: Maciej Zubek

W akcie desperacji działacze KH Podhala Nowy Targ rozważają zatrudnienie na stanowisko pierwszego trenera Aleksandra Beļavskisa. 60-letni Łotysz dwukrotnie pełnił już tę funkcję, a oba razy zakończyły się jego zwolnieniem z powodu poważnych uchybień dyscyplinarnych. Co więcej, po ostatnim zwolnieniu, Belavskis pozwał klub do sądu.

Pomysł ponownego zatrudnienia Aleksandra Beļavskisa jest nie tylko nieodpowiedzialny, ale wręcz niebezpieczny dla przyszłości klubu, który już teraz znajduje się w kryzysie. Angaż Łotysza to decyzja, która nie ma żadnego uzasadnienia i zagraża odbudowie resztek honoru oraz szacunku, jakie wciąż pozostają przy Podhalu.

Taki ruch może zniweczyć wysiłki na rzecz poprawy wizerunku klubu, podważyć zaufanie kibiców i osłabić ducha drużyny, narażając ją na dalsze podziały i demotywację. Wybór Beļavskisa na stanowisko trenera nie tylko nie gwarantuje poprawy sytuacji, ale wręcz pogłębi kryzys, w jakim znalazł się klub. Zamiast szukać nowych dróg i inwestować w trenera, który mógłby wnieść świeże spojrzenie oraz dyscyplinę, zarząd rozważa powrót osoby, która już dwukrotnie zawiodła zespół, wystawiając dobre imię klubu na pośmiewisko.

Podhale to marka z tradycjami i duma dla kibiców, a każdy ruch zarządu powinien być wyrazem szacunku dla tego dziedzictwa. Zatrudnienie Beļavskisa, mimo jego dyscyplinarnych wpadek i dawnych konfliktów z klubem, to sygnał nieodpowiedzialności i desperacji, który może zaważyć na losie drużyny i pozostawić nieodwracalny ślad na jej wizerunku. Klub, który ma tak długą historię i oddanych sympatyków, zasługuje na trenera, który nie tylko wnosi wiedzę, ale także autorytet i szacunek dla tradycji tej drużyny.

Zatrudnienie Beļavskisa to krok wstecz, który ignoruje lekcje z przeszłości, a także niszczy szanse na realną odbudowę. Podhale potrzebuje lidera, który będzie dumnym ambasadorem jego wartości i fundamentem przyszłości, a nie ryzykownym symbolem desperacji.

Stanley 6.11.2024
| |

nie chce oceniać Bielavskisa bo miał dobre pieć minut ale nałóg to rzecz nie do wyleczenia.
Ponadto obawiam się że taki trener nie będzie miał zadnego autorytetu u zawodników. Osobiście proponuję przeprosić sie z Barskim jesli na Valtonena nas nie stać. Barski gdyby nie wpadł w to nowotarskie bagno (robił co mu zarząd kazał) to wyprowadziłby druzynę na postą wystarczy aby ustalić mu takie priorytety i dać wolna rekę (odciąć doradców).
Potrafi pracować z młodzieżą i to jest w miare nowoczesny trener.

Zbigniew 6.11.2024
| |

A czy Pan redaktorek zna obecną sytuację pana  Belavskis bo chyba nie?A po za tym czy ludzie nie zasługują na 3 szansę;)

Adamek 6.11.2024
| |

Drogi Stanleyu. Żeby ten klub wyszedł na prostą to potrzebne są dwie rzeczy. Pierwsza to kasa. Jak będzie, to będzie można kombinować. Druga to chęci i energia zawodników. Jeżeli zawodnicy nie będą chcieli trenować, tylko będą robić wszystko na odwal się, po to, żeby móc pójść do innej pracy i zarobić jakąś kasę, to cała ta zabawa nie ma absolutnie żadnego sensu. Sport zawodowy, to jak sama nazwa mówi zawód. Albo się jest masażystą, dekarzem czy kierowcą, albo się jest sportowcem i na tym się zarabia kasę. W innym wypadku, to wygląda to tak samo jak amatorska liga hokeja, gdzie zawodnicy spotykają się raz na jakiś czas, potrenują i zagrają mecz, a później pójdą do swoich codziennych zajęć. Nie może być tak, żeby zawodowy zawodnik trenował godzinę dziennie. Godzinę dziennie to trenuje w Nowym Targu cała masa przeróżnych amatorów, którzy robią to tylko i wyłącznie dla poprawę własnej kondycji. Albo się bawimy w hokej, albo mówimy dowidzenia. Ja niestety na ten moment nie widzę absolutnie ani sensu, ani tym bardziej możliwości, żeby to ciągnąć w takiej formie jaka jest na dzień dzisiejszy. Można się ze mną nie zgadzać, ale naprawdę sport zawodowy, powinien być zawodowy. 

Darek 7.11.2024
| |

Wczoraj zażartowałem sobie z tej sytuacji , ale tak na poważnie, to z jednej strony powinniśmy sobie sobie nawzajem umieć wybaczać. I nie skreślam go jako człowieka. Ale z drugiej strony, to tak jakby księdza pedofila wpuścić z powrotem na parafię i wierzyć, że się poprawił. I to takiego księdza , który jeszcze niedawno mówił: ” ja wam jeszcze pokażę” Taki wzór trenera przywódcy powinniśmy pokazywać młodym chłopakom? Czym on ma im zaimponować? To ma być wzór sportowca? Chyba nie? Może nie powinniśmy ratować tego Klubu “ZA WSZELKĄ CENĘ”, bo ta akurat cen nie zrobi wg mnie dobrej roboty. ❤️

Reklama

Partnerzy