W sali konferencyjnej Szpitala Podhalańskiego w Nowym Targu odbył się konferencja prasowa z udziałem wiceministra klimatu i środowiska Edwarda Siarki. Dotyczyła ona sytuacji w ciepłownictwie.
O dodatkach do źródeł ciepła
Edward Siarka: Głównym założeniem ustawy jest to aby wszyscy Ci, którzy mają indywidualne źródła ciepła mogli otrzymać dodatek. Natomiast w przypadku osób podłączonych do tzw. ciepła systemowego, a mówimy tu o liczbie około 15 milionów odbiorców, operator który dostarcza ciepło będzie się rozliczał z daną jednostką rozliczeniową i następnie kierował wniosek o dopłatę do Ministerstwa Klimatu i Środowiska. Dużo wątpliwości jest związanych z deklaracjami, które były złożone do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynku. Niestety, bardzo często osoby, które składały taki wniosek, robiły to w sposób nie do końca solidny. I dzisiaj jest duży problem z weryfikacją tych deklaracji. Jest też dużo pytań odnośnie tzw. odbiorców wrażliwych typu szpitale, szkoły, domy opieki społecznej czy kościoły. Przypomnę, żeby rozliczyć taki podmiot – a jest ich w Polsce około 23 tysiące – ważne jest żeby takie podmioty dysponowały kosztami z ostatnich dwóch lat.
O terminowości rządowych dotacji i problemach z dostępnością m.in węgla
Edward Siarka: Jeżeli chodzi o dodatki węglowe, to wynika to jasno z ustawy. Poszczególne gminy mają podane konkretne terminy do kiedy mają złożyć deklarację do wojewody o wypłatę tych dodatków. To jest koniec października. Następnie co miesiąc gminy będą otrzymywać środki finansowe. Jeżeli zaś chodzi o pozostałe źródła tj. pellet, drewno, oleje to będą one rozliczane kwartalnie. Problemem jest z kolei dostępnością do poszczególnych źródeł. Na dzisiaj nie ma możliwości aby w ciągu miesiąca zaspokoić wszystkie potrzeby. One będą się rozkładały w czasie. Założenie jest takie, że będzie można nabyć jednorazowo do półtorej tony np. węgla, a później dopiero w środku sezonu kolejne jego ilości. Tylko w ten sposób będziemy w stanie zaspokoić wszystkich obywateli. Może ten system nie jest do końca czytelny, ale jedyny możliwy.
O jakości dostarczanego węgla
Edward Siarka: Jeśli chodzi o węgiel sprowadzany za granicy, to rzeczywiście zdarzają się przypadki, że jest on gorszej jakości. Nie jest to jednak węgiel kamienny, do którego jesteśmy przyzwyczajeni. Proszę też pamiętać, że na chwilę obecną zniesione zostały normy dla tego paliwa. Mam nadzieję, że jest to tymczasowa sytuacja, po to by uzupełnić braki na rynku paliwowym.
O przywróceniu zdolności wydobywczej krajowych kopalni
Edward Siarka: To jest olbrzymie wyzwanie organizacyjne i ekonomiczne. Proszę pamiętać, że przez ostatnie lata m.in. pod wpływem decyzji Komisji Europejskiej, ale też rozwiązań krajowych, energetyczna polityka państwa, zakładała dla Śląska działania które szły w kierunku likwidacji kopalń. W tej chwili jest ten proces wstrzymany, ale odwrócenie go wcale nie jest takie proste. Po pierwsze wymaga to negocjacji i zgody Komisji Europejskiej, a po drugie wiąże się to z dużymi wydatkami i problemami np. z brakiem wykwalifikowanych pracowników. Nie ukrywam, że to jest duża dla nas bolączka. W tej chwili największe możliwości ma Kopalnia Bogdanka, gdzie proces wydobywczy idzie pełną parą, ale nie jest w stanie zaspokoić wszystkich potrzeb. Zwiększenie wydobycia w tym roku jest możliwe w skali miliona, może dwóch milionów ton, a brakuje nam na rynku 10 milionów.
O zasobach gazu
Edward Siarka: Dane, którymi dysponujemy pokazują, że na ternie naszego kraju spadło zużycie gazu. Natomiast jeśli wszystkie dodatkowe elementy infrastruktury zostaną uruchomione – a w tym celu ostatnio połączyliśmy się ze Słowacją – jeśli pełną parą zacznie pracować nowy gazociąg Baltic Pipe, to nie ma zagrożenia, że pojawi się problem dostępnością do gazu. Oczywiście istnieje ryzyko, że w ekstremalnych warunkach, gdyby się okazało że będziemy musieli dzielić się gazem, to wtedy być może pojawią się jakieś niedobory, ale to tylko tych największych odbiorców. Tego nie można wykluczyć.
O dopłatach dla użytkowników pomp ciepła
Edward Siarka: We wtorek rząd przyjmie rozwiązanie, które będzie uwzględniało dofinansowanie również dla użytkowników pomp ciepła.
O limitach zużycia prądu
Edward Siarka: Zostanie ustalony limit na poziomie 2 tysięcy kWh., natomiast dla gospodarstw rolnych, dla rodzin z karta dużej rodziny i osób niepełnosprawnych wynosił on będzie 2,6 tysięcy kWh. Jeżeli ten limit nie zostanie przekroczony to cena będzie utrzymana na poziomie tego roku. Jest to rozwiązanie, idące w kierunku oszczędzania.
Not. Maciej Zubek
Zostanie ustalony limit na poziomie 2 tysięcy kWh., natomiast dla gospodarstw rolnych, dla rodzin z karta dużej rodziny i osób niepełnosprawnych wynosił on będzie 2,6 tysięcy kWh. Jeżeli ten limit nie zostanie przekroczony to cena będzie utrzymana na poziomie tego roku. Jest to rozwiązanie, idące w kierunku oszczędzania.Panie Siarka jak ma się to do rodzin które mieszkają w blokach ,i ogrzewają wodę bojlerem.Tak ma wyglądać sprawiedliwość społeczna Morawieckiego że tak samo traktuje się rodziny które mają ciepłą wodę z kotłowni z rodzinami które ogrzeją wodę bojlerem ,przecież debil wie że musi zużyć wiecej kilowatów rodzina podgrzewająca wodę bojlerem, co ci pobierający wodę są lepsi ?.