Krzysztof Maciaś strzelił tej nocy gola w meczu ligi WHL efektownym bekhendem po obrocie. Po spotkaniu wiele pochwał pod adresem Polaka wygłosił publicznie jego trener.
Maciaś trafił do siatki w 23. minucie wyjazdowego spotkania Prince Albert Raiders z Tri-City Americans. Polak w tercji dopadł do bezpańskiego krążka i wykonując obrót oddał zaskakujący strzał z bekhendu, po którym krążek wpadł do bramki rywali.
W 19 dotychczasowych meczach obecnego sezonu WHL strzelił 9 goli i zaliczył 3 asysty. Jest drugim najlepszym strzelcem swojego zespołu, a także ex aequo drugim najlepszym snajperem ligi wśród tegorocznych debiutantów.
W tej drugiej klasyfikacji wyprzedza go jedynie najlepszy strzelec całych rozgrywek Terik Parascak z Prince George Cougars, który zdobył już 18 goli.
Właśnie na umiejętności strzeleckie Maciasia zwrócił przede wszystkim uwagę jego trener Jeff Truitt, który po spotkaniu z ostatniej nocy bardzo chwalił 19-letniego Polaka.
– Gdy strzela, jest niebezpiecznym zawodnikiem. To jest silny chłopak ze znakomitym strzałem. Pracuje niezwykle ciężko i jest świetnym dzieciakiem. Człowiek po prostu docenia wszystko w tym młodym człowieku. Bardzo się stara i o wszystko bardzo dba. Jego największą bronią jest strzelanie. Kiedy ma dobrą okazję strzelecką, to jest niebezpiecznie. Potrzebujemy od niego jeszcze więcej tego elementu, ale ma w tym sezonie 9 goli i myślę, że to wspaniały wynik – skomentował Truitt.