Reklama
NOWY TARG POGODA
ZAKOPANE POGODA
Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors
Reklama

Felieton. Kopanie przy stacji

Dnia: piątek 1 marca 2024, Autor: Maciej Zubek

Nowotarski Klub Piłkarski „Podhale” w tym roku obchodzić będzie swoje 15-lecie, jednak w rzeczywistości jest kontynuatorem ponad 90-cioletniej tradycji swego wielkiego imiennika, znanego przede wszystkim z hokeja.

Zajrzyjmy więc na stadion koło stacji kolejowej, gdzie odbywa się większość zajęć nowotarskich piłkarzy. A z piłką nożną w NKP „Podhale” związanych jest prawie 300 osób, począwszy od najmłodszych adeptów sztuki kopania, aż drużynę seniorską i cały związany z klubem sztab szkoleniowy i pomocniczy.

Ważną postacią w klubie jest Krzysztof Leśniakiewicz, trener koordynator, współtwórca grup młodzieżowych. Najmłodsi, rocznik naborowy 2018 (!) i dalej to 12 grup certyfikowanych programem szkoleniowym PZPN; to blisko półtorej setki dzieci i dziesięcioosobowy sztab szkoleniowy. Grupa ta ma mocne zaplecze w postaci Szkoły Podstawowej nr 11 i trudno byłoby znaleźć lepszego opiekuna od jej dyrektora, Roberta Furcy.

Ponad setka młodych adeptów futbolu skupiona jest w grupach trampkarzy, juniorów młodszych i starszych, z którymi w SMS-ie pracuje trzech trenerów; wraz z piłkarzami trenuje także 13 młodych hokeistów i …pingpongista.

O dalekosiężnych planach na przyszłość będziemy rozmawiać w innym miejscu z prezesem NKP, Michałem Rubisiem; aktualnie trwa intensywne przygotowanie do piłkarskiej wiosny. A skoro mowa o porach roku, to trzeba jak najszybciej zapomnieć fatalną jesień, jaką przeżyła trzecioligowa drużyna seniorów. Znikomy dorobek punktowy zamknął się feralną liczbą 13 i nad ligowym bytem zespołu zawisł miecz Damoklesa. Władze klubu dla uratowania sytuacji wybrały się z pielgrzymką do Częstochowy, jednak nie na Jasną Górę, lecz do klubu aktualnego mistrza Polski, Rakowa. Stamtąd wywodzi się Tomasz Ligudziński, dyrektor sportowy NKP, który ściągnął do Nowego Targu swego imiennika, Tomasza Kuźmę.

Przez wiele lat związany z Warszawą były piłkarz Polonii, a niespełna 33-letni szkoleniowiec, przybył z częstochowskiego Rakowa w bardzo trudnym momencie. Zespół grał bez pomysłu, a sił na boisku starczało najwyżej na godzinę gry, często więc tracono punkty w końcówkach meczów, stąd też tak skąpy dorobek ligowej jesieni.

Przerwa zimowa została wykorzystana na solidne przygotowanie do sezonu wiosennego, a cykl treningowy jest autorskim projektem Tomasza Kuźmy, który postawił na zgranie zespołu i walory motoryczne. Trwa kompletowanie młodego zespołu, w którym średnia wieku nie przekracza 22 lat!

Ze stadionu przy nowotarskiej stacji kolejowej wieje optymizmem. Czy przełoży się to na utrzymanie w trzeciej lidze – nie wiadomo. Zadanie jest piekielnie trudne, na murawie leży do podjęcia 48 punktów; zdobycie bodaj połowy z tej puli przy dobrym układzie powinno wystarczyć. Czy tak się stanie, ano, zobaczymy. Wszystko w głowach klubowych szkoleniowców, w nogach piłkarzy i poniekąd w rękach Macieja Styrczuli, pierwszego bramkarza, a zarazem kapitana drużyny.

(jas)

No Comment.

Reklama

Partnerzy