Oficjalna ceremonia ważenia zawodników, którzy w piątek stoczą pojedynki na nowotarskiej Gali Babilon MMA 28 odbyła się na terenie kompleksu basenów termalnych „Gorący Potok” w Szaflarach.
Łącznie stoczonych zostanie 9 pojedynków: 8 w formule MMA oraz 1 w K1.
Ceremonia ważenia przebiegła w bardzo spokojnej atmosferze, bez wzajemnej prowokacji i zaczepek, co zdarza się na tego typu wydarzeniach.
– Zazwyczaj na naszych ważeniach jest spokojnie, co związane jest z doborem zawodników. To są przede wszystkim świetnie zestawienia sportowe. Ta złość i jak to się mówi „zła krew” jest dopiero w Oktagonie. Tam wygrywa lepszy – podkreślił matchmaker federacji Babilon Artur Gwóźdź.
Z uśmiechem na twarzy w oczy swojego rywala spoglądał Robert „Kropek” Cyrwus, dla którego pojedynek z Grzegorzem „Brzytwą” Smolińskim będzie absolutnym debiutem nie tylko w MMA, ale w ogóle w sportach walki.
– Powiem szczerze, że myślałem że będzie gorzej. Widziałem groźniejsze miny po dyskotekach (śmiech). A tak na poważnie jestem wyluzowany. Może aż za bardzo, ale myślę im będzie bliżej walki tym ten poziom koncentracji będzie rósł. Przeciwnik jest rzeczywiście sporo lżejszy, ale ja już zrzucał wagi nie będę. Wyglądałbym jak suchar – przekonuje „Kropek”.
Dla Marcina Kalaty piątkowy pojedynek z Turkiem Fatihem Akatsa będzie już piątą walką na gali Babilon MMA.
– Było trochę nerwowo. Miałem bowiem walczyć z Damianem Bujkowskim, który jednak dwa tygodnie temu wypadł z karty walk. Na szczęście udało się znaleźć w jego miejsce Fatiha. Z tego co słyszałem lubi się bić, a że i ja od tego nie stronie więc zapowiada się fajna walka . Na pewno fakt, że na trybunach zasiądzie wielu moich krewnych czy przyjaciół spowoduje że, presja troszkę zrobi się większa, ale myślę że dam radę, wejdę do oktagonu i po prostu zrobię swoją robotę – zapewnia Kalata, któremu wygrana w piątek otworzy drogę do kolejnej walki dla federacji Babilon MMA. – Wszystko jest już ustalone. Jeżeli tylko Marcin wygra, co wcale nie będzie łatwe bo ten Turek jest naprawdę niebezpieczny, to mamy już dla niego kolejnego przeciwnika – podkreślił Artur Gwóźdź.
Piątkową galę rozpocznie walka Krzysztofa Pitonia z Tomaszem Ostrowskim. – Przyznam że lekki stresik jest. To dla mnie pierwsza walka na tak dużej i prestiżowej gali, w dodatku przed swoją widownią. Plan jest więc taki na najbliższe godziny żeby się troszkę od tego wyłączyć i wyciszyć – mówi zawodnik na co dzień trenujący w klubach Spartakus Zakopane i NKSW Hoły Team.
Rywalem Andrzeja Karkuli z Jarosz Fight Team Rabka Zdrój, który także wystapi pod szyldem NKSW Hoły Team będzie z kolei Julian Sudoł.
Piątkowa gala w Miejskiej Hali Lodowej rozpocznie się o godzinie 19. Od 18 już będą otwarte bramy wejściowe dla kibiców.
Są jeszcze dostępne bilety. Można je kupić za pośrednictwem platformy internetowej
A o transmisji cisza. Fakt promocja