NOWY TARG. Na razie śnieg pokrywa gruzowisko, ale prognozowane roztopy niechybnie odsłonią kilkanaście potężnych hałd budowlanych odpadów. Anonimowe zawiadomienie o nielegalnym wysypisku przy ul. Słonecznej do Urzędu Miasta dotarło w minionym tygodniu.
Podjęta przez referat ds. gospodarki odpadami i ekopatrol kontrola wykazała, że gruz został wysypany na działkach w większości miejskich.
– Prowadziliśmy czynności kontrolne w celu wykrycia sprawców i zostali oni przyłapani na gorącym uczynku – mówi Elwira Nowobilska, kierująca referatem ds. gospodarki odpadami w UM Nowego Targu. – W trakcie postępowania przyznali się do zarzucanych im czynów, czyli wywiezienia odpadów na teren miejskiej działki. Zobowiązali się do ich uprzątnięcia w terminie do 7 dni, także do uprzątnięcia innego dzikiego wysypiska.
Dodatkowe sprzątanie ma oczywiście spełnić rolę wychowawczą.
Namierzeni skutkiem obywatelskiej interwencji sprawcy przyznali się wszakże tylko do nawiezienia gruzu dwa dni przed spektakularną „wpadką”. Hałdy odpadów niewiadomego pochodzenia leżą jednak i na sąsiednich działkach, w większej odległości od drogi prowadzącej za starym szpitalem, na grzbiet Działu.
– Będziemy prowadzić dalsze czynności kontrolne i dalsze postępowanie w celu wyjaśnienia, od kogo pochodzą te odpady i jakiego są rodzaju – zapewnia szefowa referatu.
Gołym okiem widać natomiast, że hałdy przy Słonecznej tworzy gruz rozbiórkowy – kawały zbrojonego betonu przemieszane są z ceglaną stłuczką, kwaterami okiennymi, fragmentami trzcinowych ociepleń i rurami wodno-kanalizacyjnymi.
Sprawcy zobowiązani do uprzątnięcia gruzowiska muszą oczywiście wylegitymować się w magistracie kwitami poświadczającymi wywózkę w miejsce do tego przeznaczone. Teren będzie kontrolowany i monitorowany. Po nagłośnieniu historii z gruzem prawdopodobnie odezwą się też właściciele sąsiednich działek zasypanych rozbiórkowym odpadem.
Nie minął dzień od przesłuchania wozaków w referacie gospodarki odpadami i kilkakrotnych ich zapewnień, że sytuacja się nie powtórzy, a jeden z nich znowu został przydybany – tym razem w rejonie ronda nieopodal centrum. Mimo, że było to już po godzinach urzędowania – pracownicy referatu i ekopatrolu podążyli za delikwentem. Tak dotarli na Grel, gdzie nad brzegiem Czarnego Dunajca ok. tonowa zawartość przyczepy została wysypana. Był to kolejny transport odpadów rozbiórkowych zmieszanych z trocinami. Na obszarze zalewowym, we władaniu Wód Polskich, powstał tuman kurzu, a jest to teren obudowy biologicznej rzeki. Nowa hałda nie ujdzie uwadze nikogo, kto spaceruje w tym terenie.
Przypadek odpadowej recydywy prawdopodobnie trafi do sądu. W obu miejscach – na Słonecznej i na Grelu – czynności podejmowała policja.
Fot. UM Nowego Targu, Anna Szopińska