Nękani w ostatnich tygodniach wieloma problemami, hokeiści Podhala Nowy Targ, na przekór wszelkim przeciwnościom, rozpoczęli sezon 2024/2025 wyjazdowym zwycięstwem nad zespołem JKH Jastrzębie.
JKH GKS Jastrzębie – Podhale Nowy Targ 3:4 (1:1, 0:2, 2:1)
0:1 Dupuy – Wronka, Tomasik(06:02)
1:1 Kaleinikovas – Kiełbicki, Kral (07:10)
1:2 Wronka – Wilson, Pangiełow Jułdaszew (28:16)
1:3 Zeman – Neupauer, Szczechura (33:30)
1:4 Neupauer – Kolusz, Mroczkowski (42:06, 5/4)
2:4 Kasperlik (44:34)
3:4 Ł. Nalewajka – Zając (46:54)
JKH: Miarka – Ronkainen, Makela, Kaleinikovas, Kuru, Pulkkinen – Zurek, Bagin, Kasperlik, Kiełbicki, Kral – Blomberg, Kunst, Urbanowicz, Petras, Sołtys – Onak, Hanzel, R. Nalewajka, Ł. Nalewajka, Zając.
Podhale: Bizub – Tomasik, Wilson, Dupuy, Wronka, Wielkiewicz – Kolusz, Mrugała, Szczechura, Boivin, Mroczkowski – Michalski, Horzelski, Denyskin, Zeman, Neupauer – Pangiełow Jułdaszew, Wajda, Kamiński, Słowakiewicz, Morong.
Kary: 2-6 min.
Pierwsza tercja zakończyła się remisem, co dobrze oddaje jej wyrównany przebieg. Podhale otworzyło wynik w 7. minucie po składnej akcji tria Patryk Wronka – Damian Tomasik – Jean Dupuy, zakończonej precyzyjnym strzałem tego ostatniego. Radość z prowadzenia „Szarotek” trwała jednak zaledwie 68 sekund, gdy po kontrataku wyrównał Mark Kaleinikovas. W 19. minucie do bramki Podhala trafił Emil Bagin, ale po analizie wideo sędziowie anulowali gola, wskazując na spalonego w polu bramkowym Podhala.
W drugiej tercji znów pierwsi cieszyli się z gola nowotarżanie. W 28. minucie Patryk Wronka wykorzystał bierną postawę jastrzębian w defensywie i celnym strzałem pokonał Macieja Miarkę. Od 34. minuty „Szarotki” prowadziły już różnicą dwóch bramek. Po zagraniu zza bramki JKH od Bartłomieja Neupauera, Tomas Zeman z bliska wykończył akcję. W końcówce tej części gry nowotarżanie obronili się najpierw w podwójnym, a potem w pojedynczym osłabieniu.
Na początku trzeciej tercji to „Szarotki” miały przewagę jednego zawodnika na lodzie i wykorzystały to, podwyższając prowadzenie na 4:1. Neupauer sprytnie zmienił tor lotu krążka po strzale Marcina Kolusza. W 45. minucie jastrzębianie zdobyli drugą bramkę, a po indywidualnej akcji na listę strzelców wpisał się Martin Kasperlik. W 47. minucie przewaga Podhala stopniała do jednego gola, gdy Łukasz Nalewajka, objeżdżając bramkę, znalazł lukę między słupkiem a lewym parkanem Bizuba. Między 53, a 55 minutą Podhalanie ponownie znaleźli się w trudnej sytuacji, broniąc się w osłabieniu, ale dzięki świetnej postawie Bizuba wyszli z tego obronną ręką. W ostatnich fragmentach jastrzębianie ruszyli jeszcze z impetem na bramkę Podhala, ale bez efektu. Wynik już zmianie nie uległ.
Siła i przyszość w wychowankach, zarówno na lodzie jak i w boksie trenerskim.