Reklama
NOWY TARG POGODA
ZAKOPANE POGODA
Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors
Reklama

HOKEJ. Nieudany debiut Hirvonena (Galeria)

Dnia: niedziela 8 października 2023, Autor: Maciej Zubek

W pierwszym meczu pod wodzą nowego fińskiego szkoleniowca Sami Hirvonena hokeiści PZU Podhala Nowy Targ przegrali 2:4 przed własną publicznością z GKS Tychy. To czwarta kolejna porażka „Szarotek” w Tauron Hokej Lidze.

Pierwsza tercja toczyła się pod znakiem przewagi tyszan, której efektem był gol z 4. minuty, autorstwa Filipa Komorskiego, który łatwo przedarł się pod bramkę Podhala i wygrał pojedynek z Kevinem Lindskougiem. Bramkarz „Szarotek” w kolejnych fragmentach pierwszej odsłony kilkukrotnie ratował swój zespół przed utratą kolejnych goli.

W drugiej tercji tyszanie mieli pełną kontrolę nad przebiegiem tego co działo się na tafli, do momentu kiedy w krótkim czasie złapali dwie kary. Nowotarżanie co prawda gry 5 na 3 nie wykorzystali, ale niemal równo z tym jak z ławki kary wyszedł pierwszy ukarany zawodnik z Tychów Johan Lorraine – mimo ostrego kąta – strzałem po lodzie pokonał Tomasa Fucika

W trzeciej tercji to znów tyszanie mieli pierwsi bramkową okazję, ale kolejny raz świetnie w tym meczu interweniował Lindskoug, który nie dał się pokonać z najbliższej odległości Alanowi Łyszczaczykowi. Za to w 44. minucie – po drugiej stronie lodowiska – indywidualną akcją błysnął Patryk Wronka i „szarotki” objęły prowadzenie. Tyszanie odpowiedzieli po niespełna 5 minutach, wykorzystując grę z przewagą aż dwóch zawodników. Drugi raz tego dnia na listę strzelców wpisał się Komorski, który tuż przed interweniującym Lindskougiem sprytnie dołożył łopatkę kija do zagrania Oskara Jaśkiewicza. W 56. minucie tyszanie znów skorzystali z kary nałożonej na zawodnika Podhala i po świetnej asyście Łyszczarczyka efektownie w górny róg bramki gospodarzy trafił Paweł Padakin. W końcowych 2 minutach trener Podhala próbował manewru z wycofaniem bramkarza. W dodatku na 67 sekund przed końcem karę złapał gracz GKS i nowotarżanie grali 6 na 4. To jednak tyszanie za sprawą Radosława Galanta zdobyli czwartego gola, pieczętując tym samym swoją wygraną

PZU Podhale Nowy Targ – GKS Tychy 2:4 (0:1, 1:0, 1:3)

0:1 Komorski – Jeziorski (3:20)

1:1 Lorraine – Pangiełow Jułdaszew, Wronka (37:14, 5/4)

2:1 Wronka (44:12)

2:2 Komorski – Jaśkiewicz (48:17, 5/3)

2:3 Padakin – Łyszczarczyk, Mroczkowski (55:33, 5/4)

2:4 Galant – (59:12 – do pustej bramki)

Podhale: Lindskoug – Kiss, Pangiełow Jułdaszew, Wielkiewicz, Wronka, Neupauer – Zalamay, Kudin, Szczechura, Cichy, Themar – Tomasik, Słowakiewicz, Worwa, Lorraine, Kamiński – Horzelski, Szlembarski, Bochnak, Saroka, Michalski

Tychy: Fucik – Jaśkiewicz, Kaskinen, Jeziorski, Komorski, Łyszczarczyk – Nilsson, Pociecha, Bukowski, Turkin, Korenczuk – Jaromersky, Ciura, Padakin, Galant, Mroczkowski – Bryk, Gościński, Krzyżek, Ubowski, Marzec.

Sędziowali Mateusz Bucki, Rafał Noworyta.

Kary: 10 – 8 min.

Widzów: 2000

No Comment.

Reklama

Partnerzy