
Na zakończenie pierwszej rundy rozgrywek Tauron Hokej Ligi hokeiści Podhala Nowy Targ przed własną publicznością nieznacznie przegrali z GKS Tychy.
„Szarotki” od samego początku dzielnie stawiły opór faworytowi. Pierwsza tercja zakończyła się remisem 2:2, a Podhale dwukrotnie obejmowało prowadzenie. Już w 20. sekundzie Marcin Kolusz z bliska wepchnął krążek do bramki gości. Przyjezdni odpowiedzieli w 4. minucie za sprawą Mathiasa Lehtonena. W 12. minucie gospodarze, grając w liczebnej przewadze, zdobyli drugiego gola. Mieli przy tym sporo szczęścia, ponieważ przy próbie wybicia krążka zza własnej bramki przez jednego z graczy GKS, krążek przypadkowo odbił się od Adriana Słowakiewicza i wtoczył się za plecy Kamila Lewartowskiego. W 15. minucie znów mieliśmy remis: strzał Rasmusa Heljanko dobił Joona Monto.
W drugiej tercji nowotarżanie skutecznie odpierali ataki tyszan, szukając swoich szans w kontratakach, które wprowadzały sporo zamieszania w obronie przeciwników. Jednak w 32. minucie indywidualny błąd przy wyprowadzaniu krążka spod własnej bramki kosztował gospodarzy utratę trzeciego gola. Był to jedyny gol tej tercji.
W trzeciej tercji wynik nie uległ zmianie, głównie dzięki znakomitej postawie bramkarza Podhala, Szymona Klimowskiego. Szczególne uznanie widowni zdobył w 57. minucie, kiedy leżąc już na lodzie, w fantastyczny sposób obronił strzał z bliskiej odległości oddany przez Bartłomieja Jeziorskiego.
Podhale Nowy Targ – GKS Tychy 2:3 (2:2, 0:1, 0:0)
1:0 Kolusz – Wielkiewicz, Szczechura (0:20)
1:1 Lehtonen – Pociecha (3:39)
2:1 Słowakiewicz – Tomasik, Kamiński (11:10, 5/4)
2:2 Monto – Heljanko (14:31)
2:3 Łyszczarczyk – Komorski, Krzyżek (31:45)
Sędziował Paweł Breske, Paweł Kosidło. Kary: 4-2 min.