Tradycji stało się zadość, skromnie i z zachowaniem wszelkich obostrzeń, flisacy pienińscy rozpoczęli sezon. Na rozpoczęcie - w niedzielę 25 kwietnia 2021 roku - w kościele parafialnym pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Sromowcach Niżnych ks. proboszcz Marek Kądzielawa odprawił mszę świętą, w której uczestniczył również proboszcz ze Sromowiec Wyżnych ks. Rafał Jurczasiak oraz księża Czesław Jakóbczyk, Paweł Wróbel i Adam Styc SDS. Po mszy ks. Marek Kądzielawa poświęcił łodzie, którymi delegacje i poczty sztandarowe spłynęły do przystani w Sromowcach Niżnych.
Mniej więcej podobną notatką media kończyły swoje relacje i trudno się dziwić takiej lakoniczności, gdy wszystkich dotknęły covidowe utrudnienia i powodów do radości jest coraz mniej. Ale nie u flisaków! - przy okazji uroczystości otwarcia sezonu taką oznaką było zamontowanie w przeddzień otwarcia spływu – 23 kwietnia – rzeźby flisaka na przystani w Sromowcach Niżnych.
Rzeźbę wykonał mieszkający po słowackiej stronie Dunajca przyjaciel flisak z Czerwonego Klasztoru - Ĺubomir Tužeĺak. Zaczęło się prozaicznie, od ścięcia jesienią ubiegłego roku dużej topoli w Sromowcach Niżnych. Z jej pnia Ĺubomir Tužeĺak przy pomocy specjalnej piły do drewna wykonał rzeźbę. Taka pilarka powoli staje się podstawowym narzędziem rzeźbiarskim, cóż i w tej dziedzinie, jak widać, trzeba iść z duchem czasu. Figura flisaka połączona jest z równie modną ostatnimi czasy ławeczką. Na rzeźbie zwróćmy uwagę na pienińskie zdobnictwo, a sama ławeczka opatrzona została z jednej strony figurą sowy, a z drugiej dorodnej szyszki.
fot. Sylwester Magiera
Właśnie podczas otwarcia tegorocznego spływu, na niej to po raz pierwszy do okolicznościowego zdjęcia zasiedli dwaj jubilaci obchodzący swoje imieniny – prezes Polskiego Stowarzyszenia Flisaków Pienińskich Jerzy Regiec i ks. proboszcz Marek Kądzielawa. Rozmyślnie podaję ten fakt do wiadomości, bo przecież to na naszych oczach pisze się kolejny przyczynek do historii flisactwa pienińskiego. Drobiazg? – być może, ale właśnie z takich to tworzy się po latach „wielką” historię.
Rzeźba flisaka na przystani w Sromowcach Niżnych ma jednak swojego poprzednika i wcale taką nowością nie jest. W latach 80. minionego wieku stała w tym miejscu rzeźba flisaka wykonana przez rzeźbiarza Głowackiego z Katowic. Przy jej wykonaniu i instalacji pomagał mieszkaniec Sromowiec Niżnych Mieczysław Sienkiewicz wraz ze swym kuzynem Andrzejem. Głowacki był również twórcą rzeźb słynnych bocianów, których gniazdo zamontowane było na jednym z drzew nieopodal przystani w Sromowcach Niżnych. Rzeźbę ponoć zabrał wzburzony Dunajec, tak skutecznie, że mało kto o niej dziś jeszcze pamięta.
Może ktoś będzie wiedział coś więcej o niej, jak i o jego twórcy?
Ryszard M. Remiszewski
fot. Grzegorz Chmiel
Komentarze obsługiwane przez CComment