P3810174NOWY TARG. Wernisażu nie było, może będzie finisaż z osobistym udziałem autora. Niemniej wnętrze nowotarskiej Galerii BWA „Jatki” wypełnia teraz niezwykła i bujna osobowość szefa bratniej placówki BWA w Olkuszu – Stanisława Stacha.

Pod hasłem „Przygoda i poszukiwania” – Oddział Małopolskiego Centrum Kultury „Sokół” w Nowym Sączu kolejny raz prezentuje sztukę inspiratora i organizatora rozmaitych kulturalnych wydarzeń, jednocześnie artysty zmiennego jak kameleon, wciąż zaskakującego, urzeczonego bogactwem świata, mnóstwem otwierających się perspektyw i możliwości.

Ten nieposkromiony Kolumb na oceanie sztuki jest jednocześnie benedyktyńsko pracowity, o czym świadczy ponad 60 jego wystaw indywidualnych, udział w ponad 130 ogólnopolskich wystawach zbiorowych i ponad 90 międzynarodowych. Nagrody, odznaczenia i wyróżnienia, włącznie z Medalem „Gloria Artis” – trudno w jego przypadku zliczyć.

00000344

I zagadką pozostaje, jak tę niebywałą kreatywność łączy on z ogromną precyzją kompozycji, delikatnością rysunku, mnogością mówiących detali. Bo każdy jego obraz – prócz tego, że zachwyca kolorystyką – jest jednocześnie opowieścią bogatą w różne treści, symbole i metafory. Stając w obliczu magii tej sztuki, nie sposób zresztą rozeznać, w jakim stopniu jest to malarstwo, a w jakim grafika. Bo warsztatowe sekrety artysta z Olkusza, kształcony w pracowniach znakomitości krakowskiej ASP, opanował do perfekcji. Z równą maestrią używa pędzla, narzędzi graficznych i techniki kolażu.

P3810152

A czyni to Stanisław Stach z widoczną radością tworzenia, pasją wiecznego odkrywcy i wrażliwością niemal dziecięcą. W prostokątach ram, które same stają się obrazem, potrafi zmieścić całe mnóstwo wrażeń, wspomnień, oczarowań, nawet żarliwą publicystykę. Wypełnia je na poły odrealnionym pejzażem, architekturą, postaciami ludzi, najdziwniejszymi stworami zwierzo- i ptakopodobnymi czy rybimi fantazjami. 

Na ścianach Galerii czarują obrazy z cyklu „Muzyczny statek” – jakby dźwięki i rytmy potrafiły przybierać plastyczny kształt i barwy.

P3810150

Tych treści i opowieści jest cały kosmos. A jeśli Stanisław Stach zafascynuje się jakimś motywem, to potrafi go pokazywać w wielu postaciach i konfiguracjach. Tak rodzą się cykle jego obrazów. Do tego dochodzą pejzaże, przedstawienia realistyczne, formy bardziej abstrakcyjne, martwa natura. W zapale tworzenia autor już tych cyklów nie liczy. Jeden z nich zatytułował „A ku – ku rzeczywistości”. Wciąż idzie dalej i dalej – za marzeniem, intuicją, wyobraźnią.

P3810204

- Wędrowanie i malowanie jest formą przygody – powiada. Przy tym pasjami kocha naturę i życie.

Z niezwykłością sztuki Stanisława Stacha będziemy mogli obcować do 3. lipca - jeszcze w ograniczeniach co do ilości osób, ale już w bezpośrednim kontakcie.

Fot. archiwum Autora i Anna Szopińska