08e28ace 7126 43cf abf8 65269f2971b6

W niedzielnym konkursie w Wiśle najlepiej z Polaków spisał się Kamil Stoch, zajmując 11. miejsce. Wygrał Austriak Jan Hoerl. Drugi na podium stanął Norweg Marius Lindvik, a za nim kolejny Austriak Stefan Kraft.

Zawody rozpoczęły się z 10. belki startowej. Jako pierwszy wystartował Jan Habdas z rezultatem 100 m. Tuż za nim Tomasz Pilch. Wynik 106,5 m daje marne szanse na awans do dalszej części konkursu. Trzeci z Polaków - Paweł Wąsek i 107 m. Kolejny nasz skoczek przygotowany do skoku. Stefan Hula w powietrzu był zdecydowanie za krótko (104 m). Klemens Murańka na podobnym poziomie, co poprzednicy (101,5 m). Aleksander Zniszczoł poleciał nieco dłużej od swoich poprzedników (116 m). Forma Andrzeja Stękały pozostawia dużo do życzenia (100,5 m). Zła passa trwa - Jakub Wolny (104, 5 m). Na rozbiegu Dawid Kubacki, jednak 113 m nie poprawiło wyników Biało-Czerwonych skoczków.Piotr Żyła skoczył 2 m dalej. Kamil Stoch spisał się najlepiej. 117 m i dodatkowe punkty za wiatr.Żadnemu z naszych lotników nie udało się przebić punktu K.

Trzech z jedenastu naszych orłów awansowało do serii finałowej. Belka startowa powędrowała w górę. Aleksander Zniszczoł (115, 5 m) i pierwsze punkty PŚ w tym sezonie na pewno cieszą - zajął 26. lokatę. Piotr Żyła ostatnio ma spore problemy z lądowaniem. 116 m… no cóż… 25. pozycja w tym konkursie. Kamil Stoch wylądował pół metra dalej. Widać niezadowolenie na twarzy naszego sportowca. Finalnie zajął 11. miejsce.

- Ogólnie dzisiaj było trudno. Warunki były ciężkie. Przy tym wszystkim trzeba być naprawdę skoncentrowanym. Duży niedosyt. Cały czas wydaje mi się, że skoki są dobre, ale jednak coś umyka i czegoś brakuje, co pozwoliłoby odlecieć te kilka metrów dalej. Moje skoki są identyczne od początku sezonu. Ani lepiej, ani gorzej - skomentował konkurs Kamil Stoch.

Nastroje kiepskie po niedzielnym występie w Wiśle. Trzymamy jednak kciuki dalej, bo to dopiero początek sezonu.