gusowww

Szkoleniowiec KH Tauron Podhala Nowy Targ podzielił się wrażeniami, po wygranym w serii rzutów karnych, inaugurującym nowy sezon spotkaniu z Comarch Cracovią.

O przebiegu spotkania

Cieszymy się ze zwycięstwa i udanej inauguracji, ale prawda jest też taka, że sił niestety starczyło nam tylko na jedną tercję. Nie mam o to pretensji do chłopaków. Wiem gdzie leży problem. Cracovia szczególnie w drugiej tercji miała dużą przewagę. Ta część spotkania była w naszym wykonaniu fatalna i na pewno będziemy ją analizować i wyciągać wnioski. Na razie mamy więcej pytań niż odpowiedzi. Teraz najważniejsze jest by doprowadzić zawodników do formy fizycznej, która 25 dniach kwarantanny i chorowania na korono wirusa jest bardzo zła. To dzisiaj było doskonale widać. Tym bardziej jestem dumny z zawodników.

O debiucie Alana Łyszczarczyka

Był obok naszego bramkarza, najlepszym naszym zawodnikiem w tym spotkaniu. Trzeba jednak od niego też sporo wymagać, po tylu latach gry w Stanach Zjednoczonych. Cieszymy się, że jest z nami. W końcu to wychowanek Podhala. Myślę, że nasi młodsi zawodnicy mogą dużo od niego się nauczyć.

O przedmeczowym zdenerwowaniu

Myślałem, że po tylu latach bycia w hokeju, po uczestnictwie w imprezach najwyższej rangi jak Mistrzostwa Świata czy Liga Mistrzów, coś takiego jak trema mnie już nie dotyczy. Myliłem się. Przyznam, że momentami serce mocniej zabiło, szczególnie przed meczem, widząc tą całą otoczkę jaka towarzyszyła rozpoczęciu sezonu. Potem już w trakcie meczu skupiłem się na tym by pomóc chłopakom. Krzyczałem, motywowałem, bo widziałem że jest im bardzo ciężko.

O szczególnym wydarzeniu

W trakcie meczu doszła do nas informacja że Adrianowi Gajorowi urodziła się córeczka. Obie z mamą są zdrowe. To najważniejsze. W szatni po spotkaniu była więc podwójna radość. Odśpiewaliśmy gromkie sto lat.