YIP08706

Oto co do powiedzenia mieli trenerzy zespołów Podhala Nowy Targ i Wólczanki Wólka Pełkińska po zakończonym remisem 2:2 spotkaniu tych drużyn w rozgrywkach 3 ligi.

Daniel Myśliwiec, Wólczanka:  - Przypuszczam, że zarówno po naszej stronie, jak i po stronie gospodarzy jest duży niedosyt. Początek mógł się wydawać słaby w naszym wykonaniu, ale to była kalibracja naszych działań defensywnych. Przeciwnik miał sytuacje, ale można powiedzieć, że panowaliśmy nad tym co działo się n boisku a potem pokazaliśmy na co nas stać. Między 20, a 40 minuta gry stworzyliśmy sobie 5 klarownych okazji bramkowych. Wykorzystaliśmy dwie. Żałuję, że nie zdołaliśmy dobić przeciwnika trzecim golem, bo wydaje mi się, że wtedy mecz w dalszych fragmentach już zdecydowanie inaczej by się potoczył. W drugiej połowie straciliśmy proste bramki. Za proste. Być może błąd popełniłem przy zmianach. Niepotrzebnie chciałem bronić wyniku, stąd takie a nie inne decyzje personalne. Gdybym może inaczej zadecydował, moglibyśmy się odgryź Podhalu. Na pewno więc nie jesteśmy zadowoleni z remisu, ale też mamy świadomość przeciwko komu graliśmy. Drużyna z Nowego Targu na pewno nie przez przypadek znajduje się wysoko w tabeli.

Marcin Zubek, Podhale: - Nie jesteśmy zadowoleni z tego remisu. Widać sportową złość w szatni, bo pomimo problemów kadrowych myślę, że zwycięstwo w tym spotkaniu było w naszym zasięgu. Znów chwila dekoncentracji kosztowała nas stratę dwóch bramek w krótkim okresie czasu. Pierwsza to błąd w kryciu przy stałym fragmencie gry, druga to konsekwencja prostej straty. Zespół pokazał jednak kolejny raz charakter. W przerwie w szatni porozmawialiśmy, przeprowadziliśmy szybką analizę i w drugiej połowie – każdy widział – że panowaliśmy na boisku. Muszę też pochwalić naszych zmienników. Byli wartością dodaną w tym meczu. To powoli staje się naszą siłą i bardzo się z tego cieszę. Tak jak mówię: remis nas w tym meczu nie satysfakcjonuje, ale trzeba myśleć pozytywnie i przygotować się jak najlepiej do kolejnego spotkania.