IMG 6385

Czołowy zawodnik NKP Podhale Nowy Targ ocenia dotychczasowe występy zespołu w rozgrywkach 3 ligi. 

Za  Wami bardzo intensywny okres, w którym musieliście nadrobić przekładane mecze. W efekcie rozegraliście 3 spotkania w 7 dni. Jak bardzo wpłynęło to na Waszą formę fizyczną?

 - Wydaję mi się, że może to mieć spory wpływ na formę czysto fizyczną. W trakcie sezonu mieliśmy przymusową kwarantannę, a po czternastu dniach siedzenia w domu odbyliśmy tylko jeden trening i z marszu wkroczyliśmy w okres grania co trzy dni. Ten intensywny czas, poprzedzony przerwą, spowodował wiele urazów mięśniowych, co przy naszej dosyć wąskiej kadrze obniżało jakość gry.

Mimo tak intensywnego maratonu, twierdza Nowy Targ po ostatniej wygranej z Koroną II Kielce wciąż pozostaje niezdobyta. Tylko 4 zespoły w lidze mogą wciąż pochwalić się zerową liczbą porażek u siebie. Gra się Wam dużo lepiej na własnym Stadionie czy to kwestia tego, jakich mieliście rywali w meczach domowych?

- U siebie jesteśmy zdecydowanie mocniejsi, ponieważ sztuczne boisko jest równe i sprzyja graniu w piłkę. Na wyjazdach wiele boisk, zwłaszcza w okresie jesiennym, jest w kiepskim stanie, co powoduje więcej niedokładności przy próbach rozegrania piłki i zwiększa rolę przypadku, działając na naszą niekorzyść.

Z gry w Podhalu zrezygnowali ostatnio dwaj bardzo ważni zawodnicy: Dawid Witkowski i Jarek Potoniec. Jaki to ma wpływ na całą drużynę i Waszą grę?

- Tak jak wspomniałem, nasza kadra jest dosyć wąska, dlatego utrata dwóch wartościowych zawodników w trakcie rundy jest bardzo bolesna. Wielka szkoda, że nie udało się ich zatrzymać w Podhalu.

Summa summarum tych kilka nawarstwiających się problemów nie przeszkodziło Wam w zdobyciu jak do tej pory dość pokaźnej sumy 21 punktów, a w meczu z Koroną pokazaliście naprawdę kawał dobrego futbolu. Można powiedzieć, że wychodzicie na prostą po ostatnich zawirowaniach?

- Ten dorobek punktowy zdecydowanie nas nie zadowala. Mamy jednak nadzieję, że skończyły się już problemy zdrowotne, a także, że nikt więcej już od nas nie odejdzie i zaczniemy regularnie wygrywać.

Jesteś obecnie, obok Michała Grunta, najskuteczniejszym zawodnikiem Podhala, choć jeszcze nie tak dawno grałeś jako defensor. Na dobre spodobała Ci się gra w ataku, z tą pozycją wiążesz swoją piłkarską przyszłość?

- Zdecydowanie tak. Gra na pozycji napastnika jest zdecydowanie ciekawsza i sprawia mi przyjemność, dlatego zostaje tam.

Rozmawiał Jakub Udziela/nkp.podhale.pl