rabianski8

Prezes Watry Białka Tatrzańska Andrzej Rabiański odniósł się od wydarzeń w trakcie i po meczu w Limanowej.

Zacznę od tego, że jestem bardzo dumny z postawy zespołu. Chciałem chłopakom podziękować za walkę. Zostawili kawał zdrowia na boisku i moim zdaniem zasłużyliśmy na co najmniej punkt. Niestety sędzia zadbał o to byśmy do domu wrócili z niczym. Karygodne jest doliczenie przez niego tylko trzech minut, w momencie kiedy łącznie w trakcie meczu dokonano siedmiu zmian. Było też kilka interwencji medycznych, z których jedna, trwała blisko dwie minuty,  pozostałe po dobrych kilkadziesiąt sekund. Nie wiem czym się kierował arbiter. Może śpieszyło mu sie na obiad? To nie pierwszy raz kiedy sędziowie z Tarnowa robią nam pod górkę. Ciekaw jestem jaka będzie ocena pracy arbitra przez obserwatora. Zresztą zobaczymy czy pan obserwator będzie tak skrupulatny w ocenie organizacji meczu, jak był podczas naszego  derbowego spotkania z Lubaniem Maniowy. Wówczas zarzucił nam obecność kibiców na trybunach, co nie był prawdą i co mamy udokumentowane na video. Zobaczymy czy są w tej lidze równi i równiejsi, bo na trybunach w Limanowej kibiców była spor grupa. Zresztą swoimi okrzykami wywierali oni dużą presję na sędziach. Inna sprawa to wulgarne zachowanie zawodników  drużyny gospodarzy. Nie pozwolę sobie na to by mnie, czy naszego trenera wulgarnie wyzywano. Do tej pory milczałem, ale teraz już przekroczono pewne granicę. To nie ma nic wspólnego ze sportową rywalizacją.