mrciotransfr

Marcio Da Silva, brazylijska gwiazda Lubania Maniowy, ale też całej grupy wschodniej 4 ligi, zimą może zmienić klub. Może, ale nie musi.

18 trafień jakie w rundzie jesiennej zdobył Marcio w barwach Lubania, rzecz jasna musiało zwrócić uwagę klubów z wyższych liga. Wicelider klasyfikacji najskuteczniejszych strzelców, ma już za sobą dwudniowe testy w jednym z czołowych klubów polskiej II ligi. Na razie nazwa owiana jest tajemnicą. Wiemy tylko tyle, że gdyby  doszło do tego transferu, Brazylijczyk przeniósł by się na drugi kraniec Polski.

- Zobaczymy. Odbyłem dwa treningi. Mają odezwać się w styczniu. Czas pokaże – mówi Marcio, który niedawno związał się umową z firmą menadżerską S4S i to ona w głównej mierze teraz dba o jego interesy.

Sam zawodnik podkreśla, że chciałby się rozwijać i podnosić swoje umiejętności w wyższej lidze, ale też zaznacza, że w Maniowach czuje się dobrze i nie chce robić nic na siłę. Zresztą obowiązuje go jeszcze 1,5 roku kontraktu.

- Mam nadzieję, że trafi się oferta, która będzie zadowalająca i dla mnie, i dla Lubania. Wtedy na pewno będzie mi łatwiej odejść – podkreśla Marcio, który do Polski trafił w 2018 roku. Zanim trafił do klubu z Maniów, reprezentował KS Zakopane i Poprad Rytro.