gusowandrieje

Trenerzy Tauron Podhala Nowy Targ i Ciarko STS Sanok ocenili wygrane przez nowotarżan 7:1 spotkanie sparingowe. Odnieśli się też do wydarzeń z końcówki tego spotkania, kiedy doszło między nimi do ostrej wymiany zdań.

 Andriej Gusow (Tauron Podhae)

-  Na pewno jestem zadowolony i z wyniku, i z gry. Przeważaliśmy przez całe spotkanie. Graliśmy dobrze taktycznie, fizycznie też dobrze wyglądaliśmy. Oczywiście nie da się ukryć, że mieliśmy kilka momentów, gdzie ta koncentracja nam uciekła. Kolejny raz dużym problemem były kary jakie łapaliśmy. Nie zagraliśmy żadnej przewagi. I na to zwróciłem uwagę chłopakom. Na pewno cieszy postaw Hiltunena, który coraz lepiej czuje się w drużynie. Potrzebował trochę czasu na aklimatyzacje. Co tyczy się tych wydarzeń z końcówki to trener Ziętara dał się ponieść emocjom. Krzyczał coś w naszą stronę. Starałem się go uspokoić.  Zgodzę się, że momentami – jak na mecz sparingowy - gra była za ostra, ale to jest hokej i pewne zachowania, które wynikają z ferworu walki, trudno jest wyeliminować.

zietaramarekkk

Marek Ziętara (Ciarko STS)

- Jeżeli chodzi o przebieg tego spotkania to wydaje mi się, że wynik nie do końca oddaje jak ten mecz wyglądał. Zaczęliśmy źle. Byliśmy myślami chyba jeszcze w autobusie. Dostaliśmy dwie szybkie bramki i to mocno zaburzyło nasz plan na ten mecz. Dużo lepiej wyglądaliśmy w kolejnych dwóch tercjach. Mieliśmy sporo szans, ale nie potrafiliśmy ich wykorzystać, w przeciwieństwie do Podhala. Stąd wynik końcowy jest jaki jest. Myślę, że dla obu drużyn był to potrzebny sparing. Dobre przetarcie przed wznowieniem ligi. Szkoda tylko, że doszło do kilku sytuacji, do których w meczach sparingowych nie powinno dojść. Mam tutaj na myśli m.in. atak Vachovca na głowę Pipo. Zresztą w kilku innych sytuacjach, zachowanie zawodników Podhala było dalekie od sportowego. I o to miałem pretensje do trenera, że na to pozwalał.