IMG 4224

UNIHOKEJ. Sezon zasadniczy w rozgrywkach ekstraklasy mężczyzn wchodzi w decydującą fazę. Z dwóch nowotarskich zespołów zdecydowanie w korzystniejszej sytuacji jest Szarotka, która w tabeli zajmuje miejsce drugie. Z kolei obrońcy tytułu Górale są na dalekiej piątej pozycji i ich gra w play-off stoi pod dużym znakiem zapytania.

Szarotka w miniony weekend mierzyła się dwukrotnie z na wyjeździe z zespołem Fllorball Gorzów Wielkopolski. Pierwszy mecz zakończył się wysokim zwycięstwem nowotarżan 11:5, a kluczowa dla losów tego spotkania była tercja druga, w której na sześć goli Szarotki, gospodarze odpowiedzieli tylko dwoma trafieniami. Dzień później mecz już był zdecydowanie bardziej wyrównany. Nowotarżanie rzutem na taśmę doprowadzili do dogrywki. W niej to jednak gospodarze zadali decydujący cios.

- Ogólnie jesteśmy zadowoleni po weekendzie. W sobotę zagraliśmy dobrze w obronie i dzięki temu łatwo wychodziliśmy z groźnymi kontratakami i w efekcie kontrolowaliśmy mecz. W niedziele brakło sił, dawno nie graliśmy 2 meczy pod rząd, skład mamy niestety okrojony. Mimo tego w 3 tercji udało się doprowadzić do dogrywki, chłopaki po słabym początku pokazali duży charakter i wole walki. Szkoda dwóch straconych punktów, ale z drugiej strony jest wiele budujących rzeczy, które na pewno weźmiemy ze sobą na kolejne mecze – podsumował grający trener Szarotki, Łukasz Chlebda

Floorball Gorzów Wielkopolski – Szarotka Nowy Targ 5:11(2:2, 2:6, 1:3) i 5:4 po dogrywce (1:1, 2:1, 1:2, d. 1:0)

Bramki dla Szarotki: I mecz: Słowakiewicz 3, D. Widurski 2, Lech 2, Ślusarek 2, Chlebda, Sujkowski. II mecz: Sujkowski 2, Ł. Widurski, D. Widruski.

Szarotka: Udziela (P. Fryźlewicz) -  Lech, Ligas, Chlebda, Ł. Widurski,  Ryś, Ślusarek, Hamrol, Słowakiewicz,  Żabówka, Sujkowski.

****

Górale do Zielonki jechali już wzmocnieni kadrowo. Z zagranicznych wojaży wrócili m.in. bracia Pelczarscy, Mateusz Turwoń i Jan Jaskierski. To zdecydowanie wpłynęło na poprawę jakości w grze, ale na lidera tabeli jeszcze nie wystarczyło. Nowotarżanie postawili twarde warunki gospodarzom. Ze stanu 1:5 doprowadzili do remisu 5:5. W końcówce jednak to rywale przechylili szalę zwycięstwa.

Teraz Górale aby zapewnić sobie awans do pierwszej czwórki – gwarantującej grę o medale – nie mogą pozwolić sobie już na stratę żądnego punktu i w dodatku muszą liczyć, że punkty straci czwarty w tabeli zespół Olimpii Łochów

- Myślę, że był to najlepszy mecz w naszym wykonaniu w tym sezonie, patrząc na grę jaka prezentowaliśmy. Niestety nie udało się zdobyć punktów. Pierwszą tercje zaczęliśmy dobrze, jednak potem w krótkim odstępie czasu traciliśmy bramki. Zaczęliśmy grać bardzo nerwowo, chcieliśmy od razu odrobić straty. Potem trener Gotkiewicz uspokoił nas w szatni i w następnych tercjach wyglądało to lepiej. Odrobiliśmy straty i czuliśmy, że możemy przełamać ten mecz, niestety wtedy wpadła nam głupia bramka. Szkoda, że nie udało się zdobyć punktów, ale nie tracimy nadziei. Personalnie sytuacja uległa poprawie, teraz musimy walczyć o jak najlepszy wynik  - podkreślił zawodnik Górali, Mateusz Turwoń

Bankówka Zielonka – Górale Nowy Targ 8:5 (4:0, 1:2, 3:3)

Bramki dla Górali: Karol Pelczarski 2, Konrad Pelczarski, Leja, Szal.

Górale:  M. Janusz (Jędrol) - Jasiewicz, Vogel, Tomalak, Pazdro, Ciapała, Leja, Turwoń,  Szal, Karol Pelczarski, Konrad Pelczarski, Korczak,  Smarduch, Jaskierski,  Baczewski, Ł. Janusz