kasperbrycnukasa

Gracz Tauron Podhala Nowy Targ mówi o przygotowaniach do  decydujących meczów w sezonie.

 Jak spędzacie przerwę w rozgrywkach?

- Pracowicie. Treningi są bardzo intensywne. Trenujemy na lodzie, na sali, biegamy też w terenie. Dużo czasu spędzamy również w siłowni.  Na lodzie skupiamy się na pojedynkach jeden na jeden, dwa na dwa, trzy na trzy. Staramy się ten czas wykorzystać jak najlepiej. To ostatni taki moment.

Przed wami dwa ostatnie mecze sezonu zasadniczego. Cel to utrzymać 6 pozycję?

- Przede wszystkim gramy o zwycięstwo w każdym meczu. Sześć punktów to nasz cel na dwa najbliższe spotkania. A miejsce w tabeli, przy tak wyrównanej lidze jaka jest w tym sezonie, dużego znaczenia nie ma. Poza tym pamiętajmy, że play-off rządzi się swoimi prawami.

Tracicie jednak atut przewagi własnego lodowiska…

- No tak ale też fakt, że mecze w tym sezonie toczą się bez udział publiczności, powoduje że ten atut trochę traci na wartości.

Patrząc na ostatnie wasze mecze, martwi skuteczność…

- Zgadza się. Nad tym też staramy się pracować. Dużo rozmawiamy na ten temat, analizujemy i wyciągamy wnioski.

I gdzie szukać powodów waszej indolencji strzeleckiej?

- Musimy więcej strzelać. Czasem zbyt koronkowo chcemy rozwiązać akcje. Na pewno też musimy więcej pracować na bramkarzu, absorbować jego uwagę

Gra w przewadze to kolejny element do poprawy..

- Wałkujemy to cały czas i jestem pewny, że w końcu „zatrybimy”

W play-off co odegra najważniejszą rolę?

- Nie powiem nic odkrywczego. Przede wszystkim dyscyplina.

A jak Twoja dyspozycja?

- Myślę że rośnie. Czuje się coraz lepiej. Nie ma już śladu po kontuzji. Dobrze, że jest na przerwa bo mam okazje nadgonić chłopaków pod względem wydolności i siły.

Rozmawiał Maciej Zubek