zubekmarcinn

Wypowiedzi szkoleniowców obu drużyn po meczu NKP Podhale – ŁKS Łagów (2:1)

Ireneusz Pietrzykowski, Łagów:

- Na pewno żal, że ten mecz przegraliśmy, bo wcale przegrać go nie musieliśmy. Mimo że Podhale na pewno lepiej operowało piłką, umiejętnie się przy niej utrzymywało to specjalnie naszej bramce nie zagrażało. Gospodarze stworzyli dwie sytuacje i zdobyli dwa gole. Pozostaje pozazdrościć takiej skuteczności. Troszkę mamy pretensji do arbitra o tego drugiego gola, bo poprzedził go ewidentny faul na naszym zawodniku. Ogólnie jednak, jeżeli chodzi o całokształt, to większych uwag do pracy sędziów w tym meczu nie mam.

Marcin Zubek, Podhale:

- Przede wszystkim mierzyliśmy się dzisiaj z dobrym zespołem. To drużyna, która ma swój styl, odmienny od naszego ale skuteczny. Z punktu widzenia przygotowania do przeciwnika, tego typu mecze są trudne. Byliśmy jednak dobrze przygotowani i konsekwentni. Nie ukrywam, że liczyliśmy na stałe fragmenty gry i cieszę się, że jeden z nich przyniósł nam gola. On sprawił, że przeciwnik musiał zweryfikować swój plan, a nam było trochę łatwiej. Co to debiutu Michała Sobka, to ja powtórzę, że jednym z naszych priorytetowych działań, jest wprowadzenie do pierwszego zespołu jak największej grupy naszych młodych wychowanków. Jednak trzeba pamiętać że w tym procesie, trzeba być też czujnym i robić to mądrze, tak by tych młodych zawodników budować, a nie krzywdzić. Nie każdy odrazu jest na to gotowy, każdy musi na to zapracować. W tym procesie nie ma dróg na skróty, jesteśmy i będziemy w tym konsekwentni. Na takie debiuty pracujemy wszyscy i to nie moja zasługa ale i trenerów z Akademii z którymi jako sztab bardzo dobrze współpracujemy. Przed wejściem na boisko powiedziałem Michałowi, że zasłużył na to i to nie jest przypadek że dziś dostaje szansę. To jest w tym procesie najważniejsze, dawać szanse wtedy, gdy zawodnik jest na to gotowy.