mkoluszg

Od kilku dni z zespołem „Szarotek” trenuje Marcin Kolusz. 36 letni reprezentant Polski w dalszym ciągu pozostaje bez klubu.

- Na razie, że tak powiem trenuję gościnnie, dzięki uprzejmości trenera i działaczy Podhala. Chcę się przygotować jak najlepiej do zbliżającego się turnieju kwalifikacyjnego do Igrzysk Olimpijskich – podkreśla Kolusz, który jednocześnie przyznaje, że ma rozważa ofertę gry w Podhalu w najbliższym sezonie – Rozmawiamy z działaczami. Dogadujemy szczegóły. Zobaczymy jak te rozmowy się potoczą dalej – mówi Kolusz.

Wychowanek „Szarotek” ostatni raz w Podhalu grał w sezonie 2018/2019. Rozstał się w niezbyt przyjemnych okolicznościach. Parę tygodni przed sezonem 2019/2020 działacze z Nowego Targu chcieli mu obciąć kontrakt, na co on się nie zgodził. Ostatecznie trafił wtedy do GKS Katowice.

- Oczywiście niesmak związany z tą sytuacją pozostał, niemniej tych ludzi, którzy wówczas ze mną tak postąpili, dzisiaj już w klubie nie ma, dlatego też mój powrót do Podhala stał się możliwy – wyjaśnia Kolusz, który zeszły sezon spędził za granicą. Rozpoczął go w fińskim Sport Vaasa, a zakończył w słowackiej Dukli Michalowce.