neupads

Napastnik Podhala wierzy, że okazałe zwycięstwo w sparingu z Cracovią to dobry prognostyk przed startem ligi.

Rzadko się zdarza, żeby po meczu sparingowym kibice żegnali swoich zawodników owacją na stojąco...

- Jak zawsze mecze przeciwko Cracovii, nawet jak jest to sparing, mają swój „smaczek”. Dlatego to zwycięstwo, w dodatku okazałe, na pewno tą radość naszych kibiców spotęgowało. Ja mam nadzieję, że w sezonie niejednokrotnie dostarczymy naszym fanom powodów do takiej radości.

Tym okazałym zwycięstwem wlaliście w sercach kibiców nadzieję, że w sezonie wcale nie musi być tak źle, jak wielu wam rokuje…

- Zobaczymy. Ja też mam nadzieję, że ta wygrana to dobry prognostyk przed ligą. Zresztą wydaje mi się, że z każdym kolejnym meczem gramy lepiej. Każdy mecz bardzo dokładnie analizujemy i staramy się wyciągać wnioski. Jak do tej pory to się sprawdza i daje fajne efekty. Liczę, że w sezonie będziemy prawdziwym kolektywem i to będzie naszą siłą.

Szymon Klimowski tym meczem pokazał, że o obsadę bramki też możemy być spokojni…

- Nie tylko Szymek, ale też Oskar czy Paweł we wcześniejszych meczach pokazali się z bardzo dobrej strony. My czujemy mocno wsparcie z ich strony. Każdy z nich bardzo sumiennie podchodzi do swoich obowiązków na treningach, a taka zdrowa rywalizacja między nimi, może wyjść tylko na dobre całej drużynie.

Jeżeli chodzi o zdobywanie bramek, to ciężar tego spoczywa głównie na Twojej formacji. Szybko złapałeś wspólny język z dwójką Rosjan…

- Rzeczywiście dobrze się rozumiemy. W każdym z dotychczasowych meczach zdobywaliśmy przynajmniej jednego gola. Zdajemy sobie sprawę, że mamy być motorem napędowym tej drużyny, ale ja liczę, że to zdobywanie bramek rozłoży się też na inne formacje. Tak jak mówiłem, nie możemy bazować na indywidualnościach tylko na zespołowości.

Rozmawiał Maciej Zubek