YIP08575

Hokeiści Podhala Nowy Targ po wygranej w Oświęcimiu rozbudzili apetyty wśród swoich kibiców i Ci w starciu z drużyną Ciarko Sanok liczyli na pierwsze w sezonie domowe zwycięstwo. Fani „Szarotek” musieli się jednak obejść smakiem, bo to ostatecznie sanoczanie - w pełni zasłużenie - zagarnęli pełną pulę.

Pierwsza tercja bezbramkowa ze wskazaniem na Podhale, które częściej zagrażało bramce przeciwnika. Szczególnie brylowała w tym druga formacja „Szarotek” z debiutującym w ich barwach Artiomem Pułgołowkinem. Rosjanin sam miał dwie niezłe i jedną bardzo dobrą okazję na otwarcie wyniku. Bezbłędny w swoich interwencjach był jednak Patrik Spesny. W jednym przypadku sanockiemu bramkarzowi w sukurs przyszła poprzeczka, którą ostemplował Tomas Franek.

Efekty przewagi Podhala przyszły w 23 minucie. Filip Wielkiewicz ambitnie powalczył o krążek za sanocką bramką, dograł do Adriana Słowakiewicza, który faulowany, zdołał – upadając - oddać skuteczny strzał.

Radość nowotarżan trwała zaledwie 77 sekund. Po takim czasie sanoczanie wyrównali, wykorzystując swoją pierwszą w meczu grę w liczebnej przewadze. Pawła Bizuba, pokonał ładnym, mierzonym strzałem Fin Sami Tamminen. Minęły kolejne 93 sekundy i goście już prowadzili, po tym jak Konrad Filipek zmienił tor lotu krążka po strzale Bogusława Rąpały. Chwilę przed i chwilę po drugiej bramce dla gości swoje kolejne okazje miał Franek, ale Spesny radził sobie z jego strzałami. W 36 min. świetnie interweniował z kolei Bizub, łapiąc do „raka” krążek po uderzenie Tamminena. W 38 min. przyjezdni podwyższyli prowadzenie. Akcję Krystiana Mocarskiego, sfinalizował Marek Strzyżowski. Ostatnie słowo w tej odsłonie należało do Podhala, a konkretnie do Kaspra Bryniczki, który po świetnym podaniu od Pułgołowkina zdobył dla gospodarzy gola numer dwa.

Trzecia tercja zaczęła się od zmarnowanej przez gospodarzy gry w liczebnej przewadze. Także w połowie tej odsłony Podhalanie takiej okazji nie wykorzystali, a co gorsza właśnie wtedy stracili gola numer cztery. W 52 minucie kontrę sanoczan sfinalizował Radosław Sawicki. Potem jeszcze raz gospodarze nie potrafili skorzystać z gry 5 n 4. Niespełna trzy minuty przed końcem to Podhale załapało karę i stało się jasne, że losy tego meczu nowotarżanie odwrócić już nie zdołają.

Tauron Podhale Nowy Targ – Ciarko STS Sanok 2:4 (0:0, 2:3, 0:1)

1:0 Słowakiewicz – Wielkiewicz (23:04)
1:1 Tamminen – Sawicki, Piippo (24:21, 5/4)
1:2 Filipek – Rąpała, Biały (25:54)
1:3 Strzyżowski – Witan, Mocarski (37:29)
2:3 Bryniczka – Pułgołowkin, Franek (39:07)
2:4 Sawicki – Piippo (51:59, 4/5)

Podhale: Bizub – Kolusz, Mrugała, Siuty, Neupauer, Bondaruk – Szurowski, Wsół, Pułgołowkin, Bryniczka, Franek – Tomasik, Sulka, Bochnak, Słowakiewicz, Wielkiewicz – Kamienicki, T. Kapica, Majoch, Saroka, F. Kapica.
Sanok: Spesny – Marva, Pavuk, Sawicki, Tamminen, Hiltunen - Olearczyk, Jekunen, Henttonen, Hamalainen, Bukowski – Biłas, Pippo, Witan, Mocarski, Strzyżowski – Florczyk, Rąpała, Biały, Wilusz, Filipek.
Sędziowali: Paweł Breske i Patryk Pyrskała.
Kary: 4-10 min.
Widzów: 600