NOWY TARG. Po dwóch miesiącach przerwy w posiedzeniach Rady Miasta, początek czwartkowej sesji przyniósł iście burzowe starcie frontów w wojnę nerwów z wyładowaniami emocjonalnymi. Spowodował to złożony przez radnego Andrzeja Swałtka wniosek o włączenie do porządku obrad projektu uchwały o odwołaniu z funkcji przewodniczącego Rady Michała Glonka oraz dwóch wiceprzewodniczących: Jacentego Rajskiego i Gabriela Samoleja. Towarzyszył temu wniosek o dokonanie wyboru nowego przewodniczącego.
Andrzej Swałtek reprezentował grupę radnych, którzy uzyskali liczebną (jednogłosową) przewagę w samorządzie.
Cztery projekty trafiły na stół prezydialny, a reakcja przewodniczącego Rady na takie posuniecie była ostra:
- Nie jestem przywiązany do stanowiska, ale nie pozwolę, żeby robić to z naruszeniem zasad – oświadczył Michał Glonek. - Projekty uchwał będą wprowadzone pod obrady na następnej sesji, za dwa tygodnie, ponieważ nie zostały złożone w terminie. Nawet pan burmistrz nie pozwala sobie wprowadzać projektów w ostatniej chwili.
Po tym oświadczeniu kilkakrotnie próbowała zabrać głos Teresa Ludzia – radca prawny Urzędu Miasta, jednak umilkła wobec groźby usunięcia z sali, napomniana, że „jest to sesja radnych, a nie radców prawnych".
- Nierozpatrzenie wniosku formalnego skutkuje odpowiedzialnością karną – upominał przewodniczącego radny Lesław Mikołajski. – Czterech wniosków formalnych nie może pan, panie przewodniczący, nie wprowadzić pod głosowanie przy bezwzględnej większości ustawowego składu Rady. Po raz kolejny narusza pan Statut Rady i Ustawę samorządową.
- Statut określa też tryb składania projektów uchwał. Nie róbmy zamachu stanu, nie naruszajmy lokalnego prawa – obstawał przy swoim przewodniczący.
Mikrofon przejął wtedy wiceburmistrz Eugeniusz Zajączkowski.
Komentarze obsługiwane przez CComment