P3750570NOWY TARG. Postępy prac przy budowie Bramy w Gorce rodzą coraz więcej pytań o możliwość skomunikowania tej przyszłej atrakcji z Kowańcem i Nowym Targiem. Teoretycznie byłaby taka możliwość.

Biorąc pod uwagę deklaracje właściciela hektarowej działki przy drodze na Oleksówkach, który rozmawiał już na ten temat z burmistrzem i jest gotów na przeprowadzenie po swoim gruncie pieszej ścieżki – jego teren od drogi gminnej, która prowadzi ku Bramie, w linii prostej dzieli zaledwie ok. 100 metrów.

Wstępna rozmowa na ten temat - między burmistrzem Grzegorzem Watychą a wójtem gminy Nowy Targ, Janem Smarduchem, już się odbyła. I obie strony wyrażają zainteresowanie skomunikowaniem Kowańca z obiektem Bramy, a w przyszłości i ścieżką w koronach drzew. Zrobiły też geodezyjne rozpoznanie tego obszaru.

- Teren miasta administracyjnie kończy się przed goprówką, czyli za wyciągiem na Długiej Polanie wkraczamy już na teren gminy Nowy Targ - zaznacza burmistrz Grzegorz Watycha. - Później nasz fragment to taki cypelek za mostkiem. Nasze możliwości formalne, prawne - są ograniczone. Możemy natomiast współpracować z gminą w tym zakresie i w tym duchu chcę poprowadzić rozmowy z wójtem – czy gmina podejmie się realizacji takiego przedsięwzięcia, by z okolic parkingu, który tam ma powstać, na terenie Waksmundu, ale przylegającym do drogi miejskiej, poprowadzić deptak.  

gw7

Dzisiaj na drogę, która od Waksmundu ma prowadzić do Bramy w Gorce, można dojść szlakiem spod Golgotki, przekraczając potok Mały Kowaniec. Ale nie jest to oczywiście najbardziej komfortowa droga.

Miasto tymczasem złożyło już wniosek o pozwolenia na budowę duktu, który od kościoła na Kowańcu poprowadzi do wyciągu na Długiej Polanie. Ale w obszarze sąsiedniej gminy, tym bardziej na gruntach prywatnych, projektować już niczego nie może.

- Po naszej stronie, jako samorządu miasta, jest teraz znalezienie środków na to, by wybudować dojście – przyznaje burmistrz. - Nie chcemy, żeby gmina wychodziła z budową drogi, bo to ogromne koszty, a teren jest bardzo trudny. Chcemy, żeby turyści zostawiali samochody na parkingu pod Długą Polaną, czy też na nowym prywatnym parkingu, a dalej pieszo wędrowali w kierunku Bramy w Gorce. Po to, by nie wpuszczać tam samochodów od naszej strony, bo wtedy na Kowańcu będzie powstawał korek. 

Poza ekonomiczną i ekologiczną nieracjonalnością, budowie drogi jezdnej stałyby na przeszkodzie potoki, skarpa, zalesienie terenu. Ponieważ zwłaszcza w dobie pandemii wyprawy w Gorce – na Turbacz, Stare Wierchy, Łapsową Polanę – cieszą się dużą popularnością – intencją miasta jest zatrzymanie samochodów na Kowańcu, a już od przedsiębiorczości mieszkańców tej potencjalnie kurortowej dzielnicy zależałoby, jak ten fakt wykorzystają.

Gmina Nowy Targ, której rola w znalezieniu komunikacyjnego połączenia byłaby kluczowa, już rozeznała sytuację na podstawie swoich zasobów geodezyjnych i usytuowania działki inwestora.

P3750567

- Rzeczywiście, biorąc pod uwagę połączenie jego działki z przebiegającą w kierunku Długiej Polany drogę gminną do Waksmundu, istniałby tu najkrótszy sposób połączenia Oleksówek z dojściem do Bramy w Gorce – mówi wójt Jan Smarduch. Byłoby to faktycznie przejście w granicach 100 metrów. Jest to jednak połączenie dość problematyczne, bo między działką z dostępem do drogi publicznej na Oleksówkach a drogą gminną do Waksmundu jest jeszcze działka o wielkości 1,5 hektara, która ma aż 18 współwłaścicieli.

Łącznie ze współmałżonkami, dawałoby to dwudziestu kilku udziałowców. Z rozeznania, jakie gmina czyniła ok. 3 lat temu, wynikło, że co prawda większość udziałowców okazała zainteresowanie poprowadzeniem drogi po leśnej działce, ale kilkoro nie wyrażało na to zgody. Z takim nastawieniem spotkała się gmina zanim budowa Bramy w Gorce posunęła się tak daleko.

- Oni uważali, że jest droga, która łączy Mały Kowaniec i Bramę w Gorce z drogą gminną, która przebiega w kierunku Waksmundu, więc nie ma potrzeby, żeby ten skrót i połączenie z Oleksówek musiały przebiegać przez ich grunty – relacjonuje wójt.

W efekcie zainteresowani skrótem przedstawiciele tej jednej z kilkunastu wspólnot gruntowych wsi Waksmund zderzyli się wtedy z odmową kilku współudziałowców. Na tym rozmowy utknęły.

P3750559

- Natomiast z tego, co widzę – jest zainteresowanie, żeby połączenie Kowańca z drogą do Bramy było i my tutaj – jeśli jakieś rozwiązania będą możliwe – też się w to będziemy starali włączyć – obiecuje wójt Smarduch. - Dzisiaj jest jednak dla nas sprawą najważniejszą zrealizowanie zadania, na które mamy prawomocne pozwolenie. Oczekujemy na ostateczne potwierdzenie dofinansowania, żeby ten odcinek wykonać.

Chodzi oczywiście o ok. kilometrowy odcinek drogi do Bramy w Gorce, dla którego na wniosek gminy starosta wydał decyzję ZRID.

P3760036

- Pewnie w drugiej kolejności – jeśli miasto też będzie podejmowało działania ze swojej strony, aby ta inwestycja miała komunikację, choćby pieszą, od strony Nowego Targu – to będziemy współpracować – zakłada gospodarz gminy. - Trudno mi teraz powiedzieć, która wersja połączenia będzie najbardziej realna – czy wzdłuż potoku Kowaniec, czy w zupełnie innym miejscu. Ale trzeba się liczyć z tym, że zarówno warunki terenowe, jak i prywatne własności gruntów wymagają pewnych uzgodnień.

Przeszkodą do poprowadzenia ciągu pieszego byłyby też tereny osuwiskowe, które często występują w skarpach.

- Mamy czas bodajże do jesieni – bo taki jest chyba termin oddania Bramy W Gorce – żeby uzgodnić jakąś trasę dojścia do drogi, bo potem już drogą gminną będzie można do Bramy w Gorce dotrzeć – uspokaja burmistrz.

Fot. Anna Szopińska