4T2A2727

Jeśli zima to góry, jeśli góry to narty, jeśli narty to oczywiście południe kraju i Małopolska, dlatego 12 luty to wielki dzień na który od ponad 45 dni czekała cała branża turystyczna, w szczególności przedsiębiorcy z Podhala związani z szeroko rozumianą turystyką zimową.

 

Kolejne, już drugie otwarcie sezonu narciarskiego to wielka ulga dla mieszkańców Podhala, którzy mogą zawalczyć o swoje być albo nie być i przynajmniej częściowo odrobić straty, jakie ponieśli w wyniku przymusowego zamknięcia będącego następstwem epidemii koronawirusa w Polsce i na świecie. - Przemysł związany ze stokami narciarskimi i sportami zimowymi jest istotny nie tylko dla samego podtatrza, to również sposób na życie dla mieszkańców sądecczyzny, województwa śląskiego czy dolnośląskiego - mówi Grzegorz Biedroń, Prezes Małopolskiej Organizacji Turystycznej. Przypomnę, że w samej Małopolsce mamy ponad 60 stacji narciarskich, ponad 160 kilometrów świetnie przygotowanych tras; to również ogromne inwestycje poczynione w ostatnich latach, zdolne obsłużyć duży kraj - blisko 38 mln mieszkańców.

Gminy ziem górskich, od wielu miesięcy gotowe są na przyjmowanie turystów. - Mamy prawdziwą zimę ze śniegiem i mrozem. Nasi przedsiębiorcy są w pełni przygotowani - otwieramy stoki, a to w połączeniu z bogatą bazą noclegową, która równie szeroko i gościnnie otwiera swoje drzwi - na powrót ożywi Podhale - mówi Andrzej Pietrzyk, wójt Gminy Bukowina Tatrzańska. Czekamy nie tylko na narciarzy, ale także na miłośników kultury góralskiej, regionalnych smaków, zimowych pejzaży, mroźnego powietrza i spacerów po skrzypiącym śniegu. Jednocześnie prosimy wszystkich naszych gości o stosowanie się do zasad bezpieczeństwa - jest to dla nas bardzo ważne - otwarliśmy się po raz drugi i mamy nadzieję, że przy Państwa wsparciu i wyrozumiałości tak już zostanie i wspólnie będziemy mogli cieszyć się urokami polskich gór.

Jedną ze stacji narciarskich, która z utęsknieniem czekała na ten ,,słoneczny” dzień jest Stacja Narciarska Jurgów Ski położona u stóp Tatr Bielskich. To blisko 34 ha powierzchni i 4,5 km tras zjazdowych o różnym poziomie trudności. - Dźwięk uruchomionych wyciągów to melodia dla naszych uszu, to prawdziwa i najszczersza radość - mówi Józef Górka, mieszkaniec Spisza, przewodniczący rady nadzorczej Stacji Narciarskiej Jurgów Ski. Świetne przygotowanie stacji do pracy w najwyższych rygorach sanitarnych podkreśla Józef Milan Modła, Prezes Stacji Narciarskiej Jurgów Ski. - Zachowujemy wszystkie zasady bezpieczeństwa, począwszy od dezynfekcji, maseczek i dystansu społecznego, który umożliwiają nam ogromne przestrzenie jakim dysponujemy. Nasi narciarze mogą czuć się odpowiednio zaopiekowani. Mając świadomość, że restauracje nie mogą normalnie funkcjonować, stworzyliśmy namiastkę zaplecza gastronomicznego ,,na wynos” na świeżym powietrzu. Warunki atmosferyczne sprzyjają zimowemu szaleństwu - od 10 lat nie mieliśmy takiej zimy, dlatego trochę żałujemy, że musieliśmy tak długo czekać na wznowienie naszej działalności. Mimo ogromnych strat, które już ponieśliśmy, bo przypomnę, że koszty przygotowania i późniejszego utrzymania stacji narciarskiej w pełnej gotowości na przyjmowanie narciarzy są potężne, cieszymy się z tego co jest teraz i z tego miejsca zapraszamy wszystkich w nasze progi - zarówno wprawnych narciarzy jak i amatorów - każdy znajdzie tu coś dla siebie i każdy na pewno wyjedzie stąd zadowolony. Co więcej kompleks tras narciarskich Jurgów Ski należy do systemu TatrySki w ramach którego funkcjonuje 17 polskich stacji i 2 słowackie - każdy narciarz kupując jeden bilet może korzystać z uroków wszystkich stacji w ramach swojego karnetu.

4T2A2713

Niewątpliwie najbliższe dwa tygodnie będą sprawdzianem nie tylko dla samych przedsiębiorców, to także ogromne wyzwanie skierowane do całego społeczeństwa. Polacy, podobnie jak ludzie na całym świecie spragnieni są kontaktu z przyrodą, swobody czy też zmiany otoczenia przy jednoczesnym odpoczynku od nakazów i zakazów. - Naszym wspólnym celem jest powrót do normalności i możliwości korzystania z uroków życia, a tym zapewne jest podróżowanie, dlatego wiedząc, że najbliższe dni na Podhalu będą stosunkowo ,,gorące” apelujemy o zdrowe podejście, ostrożność i szczególne przestrzeganie wszelkich zasad bezpieczeństwa, tak abyśmy za kilkanaście dni nie musieli się ponownie zamykać - dodaje prezes Małopolskiej Organizacji Turystycznej. Doświadczenia wiosenne, kiedy zamknięto wszystko łącznie z lasami i parkami narodowymi pokazały, że aktywność na świeżym powietrzu ma ogromny wpływ nie tylko na kondycję fizyczną człowieka, ale przede wszystkim na jego zdrowie psychiczne. Co więcej dyskusje, które wówczas rozgorzały, a które dotyczyły wpływu tej aktywności na liczbę zachorowań nie znalazły odzwierciedlenia w rzeczywistości. - Idąc tym tropem, myślę, że teraz będzie podobnie, że sporty zimowe uprawiane na otwartej przestrzeni, przy zachowaniu wszelkich zasad i rygorów sanitarnych nie przyczynią się do zwiększenia liczby nowych przypadków zachorowań na COVID-19 - uzupełnia Grzegorz Biedroń.

Drugi początek sezonu narciarskiego to również wzmożona praca policjantów na stokach narciarskich. Chcąc sprostać wszystkim odgórnym wymogom, zapewnić poczucie bezpieczeństwa i dopilnować należytego porządku patrole narciarskie staną się normą.             - Nasza obecność ma oddziaływać prewencyjnie na wszystkich turystów, którzy postanowią odpoczywać w taki sposób - mówi aspirant sztabowy Roman Wieczorek. Przede wszystkim musimy pamiętać o zasadach i obostrzeniach sanitarnych, które w tej chwili nas obowiązują. Przy tych wytycznych nie możemy pominąć zdrowego rozsądku, którym powinniśmy się kierować jeśli chodzi o korzystanie ze stoków. Agresywne i ryzykowne zachowania mogą narazić innych uczestników na niebezpieczeństwo. - Będziemy przypominać o podstawowych zasadach - by nie jeździć na nartach po alkoholu i innych niebezpiecznych substancjach. Będziemy zwracać uwagę na to czy dzieci poniżej 16 roku życia mają założone kaski. Będziemy służyć pierwszą pomocą każdemu kto będzie jej potrzebował. Zachęcam także do zainstalowania na swoich smartfonach darmowej aplikacji Ratunek, która w kryzysowych sytuacjach może uratować nam życie - wylicza Roman Wieczorek.

4T2A2766

Na szczególne uznanie zasługują właściciele stoków, którzy doskonale przygotowali się na sezon w najwyższym rygorze sanitarnym - w każdym miejscu dostępne są środki do dezynfekcji, wprowadzono ograniczenia w gondolach kolejek, na każdym kroku pilnowany jest dystans społeczny. Na parkingach cała obsługa pracuje w maseczkach i przypomina turystom o obowiązujących zasadach. - Uważam, że przynajmniej tutaj, w Jurgowie jest bardzo dobrze. Jeżeli na wszystkich stokach w Małopolsce tak jest, a przede wszystkim nadal tak będzie to ten dwutygodniowy sprawdzian zdamy celująco i do końca sezonu zimowego będziemy mogli cieszyć się urokami białego szaleństwa, które tutaj na Podhalu, w Tatrach właściwie trwa do kwietnia - puentuje aspirant sztabowy Roman Wieczorek.

Przemysław Bolechowski