bon turystyczny logo obiektyPODHALE. Nowotarską konferencję prasową Andrzeja Guta-Mostowego zdominowały perspektywy „odmrażania” poszczególnych branż i sytuacji w turystyce. A jednym z elementów tej sytuacji jest bon turystyczny – wprowadzony w lipcu ubiegłego roku, a ważny do końca marca 2022 roku, który przez kilka miesięcy, z powodu lockdownu, nie mógł być wykorzystywany. 

 - Właśnie w czasie pandemii i lockdownu wiele osób uświadomiło sobie, jak ważna jest w naszym życiu, życiu rodzinnym, możliwość wyjścia, wyjechania do regionu turystycznego dla zregenerowania sił psychicznych i fizycznych – mówił sekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju, Pracy i Technologii oraz pełnomocnik premiera do spraw promocji polskiej marki. - Kondycja branży turystycznej jest na pewno bardzo trudna. Ale zależy to od wielu czynników. Przede wszystkim nastąpiła duża dywersyfikacja tej branży – i terytorialna, i sektorowa. Część podmiotów – w takich regionach jak Mazury czy Podlasie - odnotowała podobną ilość noclegów i obroty jak w latach ubiegłych. Turystyka wyraźnie zmieniła swój charakter – jest teraz bliżej przyrody, turysta stara się unikać miejsc zatłoczonych. Nazywam to roboczo „turystką dystansu”. Tam obiekty noclegowe przetrwały w nie najgorszej kondycji. Natomiast obiekty hotelowe w dużych miastach, jak Kraków, przeżywają bardzo trudny sezon. I co najgorsze – najbliższe miesiące prawdopodobnie nie zmienią tego trendu, jeżeli nie wrócą turyści zagraniczni. 

Zaradzić temu miałaby mocna kampania promocyjna krajowej oferty turystycznej za granicą, dokonywana we współpracy z Polską Izbą Turystyki, zachęcająca też rodaków do większego patriotyzmu przy wyborze miejsca wypoczynku. A patriotyzmowi powinno również sprzyjać ryzyko podróży w dalekie kraje. Na poprawę koniunktury legalnie działających turystycznych podmiotów powinien ponadto wpłynąć bon turystyczny.

Gut5

- Wprowadziliśmy w styczniu do ustawy kilka poprawek – ten bon może być teraz realizowany niezależnie od usługi noclegowej, czyli na tzw. imprezy jednodniowe – przypominał wiceminister. - Bon to projekt nowatorski na skalę europejską – nie ma drugiego, który by za kwotę 4 miliardów zł, czyli miliarda euro, stymulował turystykę w poszczególnych krajach.

Poziom wykorzystania bonów na dziś to 25 procent, ale przez kilka miesięcy w ogóle nie było możliwości posługiwania się nimi.

A jeśli chodzi o sposób uwalniania turystyki, wskazywał - jako warte naśladowania w innych krajach europejskich - przykłady rozwiązań już wypracowanych przez kraje typowo turystyczne: Grecję czy Chorwację, czyli testowanie przed przyjazdem i kody wprowadzane na lotnisku, pozwalające lokalizować przybysza.

- Wprowadziliśmy w styczniu do ustawy kilka poprawek – ten bon może być teraz realizowany niezależnie od usługi noclegowej, czyli na tzw. imprezy jednodniowe – przypominał wiceminister. - Bon to projekt nowatorski na skalę europejską – nie ma drugiego, który by za kwotę 4 miliardów zł, czyli miliarda euro, stymulował turystykę w poszczególnych krajach.

Poziom wykorzystania bonów na dziś to 25 procent, ale przez kilka miesięcy w ogóle nie było możliwości posługiwania się nimi.

A jeśli chodzi o sposób uwalniania turystyki, wskazywał - jako warte naśladowania w innych krajach europejskich - przykłady rozwiązań już wypracowanych przez kraje typowo turystyczne: Grecję czy Chorwację, czyli testowanie przed przyjazdem i kody wprowadzane na lotnisku, pozwalające lokalizować przybysza.