skawinski1

Te największe tatrzańskie zwierzęta cały czas można spotkać na obrzeżach Zakopanego. Ponad miesiąc temu jeden z nich pojawił się w zakopiańskich Tatarach, teraz znów inny widoczny był w rejonie ulicy Bogdańskiego, nieopodal wejścia do doliny Strążyskiej. Przyrodnicy są zaniepokojeni całą sytuacją i boją się, że niedźwiedzie mogą przyzwyczaić się do wycieczek do Zakopanego w poszukiwaniu jedzenia.

 Paweł Skawiński przyrodnik i wieloletni dyrektor TPN nie ma wątpliwości, że pozostawianie resztek jedzenia w koszach na śmieci może mieć fatalne skutki. – Niedźwiedź jest inteligentny, szybko się uczy i jeżeli odkrył, że w jakimś miejscu blisko ludzi jest coś do zjedzenia to zapamiętuje ten fakt. Co gorsza, matka niedźwiedzica uczy tego swoje dzieci.

Paweł Skawiński podkreśla również, iż porzucanie dzikości przez zwierzęta i uzależnianie się od człowieka jest bardzo szybkim procesem i może się utrwalać z pokolenia na pokolenie. Niewątpliwie sprzyja temu wyrzucanie odpadków i brak konkretnej utylizacji – dzikie zwierzęta z łatwością mogą sobie wybierać „smakołyki” z naszych koszy. – Zanim wyrzucimy jedzenie powinniśmy pomyśleć o konsekwencjach takiego działania. Pamiętajmy, że resztki to doskonała przynęta dla zwierząt, co w połączeniu z głodem powoduje, iż instynkty samozachowawcze nie mają tu większego znaczenia. Odpowiednie zutylizowanie resztek z naszych stołów, a tym samym wyeliminowanie wabików dla zwierząt jest istotne także z punktu widzenia bezpieczeństwa: naszego własnego i wszystkich turystów odwiedzających Podhale.

Zakopane upodobały sobie zresztą nie tylko tatrzańskie niedźwiedzie, ale i inne zwierzęta. Codziennie, praktycznie do samego centrum, w rejon pomnika Tytusa Chałubińskiego schodzi stado łani. Rekordowa w tym roku jest ilość lisów i jeży, która pojawia się na podhalańskich ulicach. Z całego bogactwa możliwych spotkań najgroźniejsze są jednak odwiedziny niedźwiedzi – pamiętajmy, że to jednak drapieżnik, który w określonych sytuacjach może zaatakować. – Nie zmienimy tego, że Tatry są tak blisko Zakopanego, a Zakopane blisko Tatr – tłumaczy Paweł Skawiński. – Zwierzęta – szczególnie niedźwiedzie migrują i to naturalna kolej rzeczy. Cieszmy się z tego, że jest ich nadal tak dużo, ponieważ świadczy to o sukcesie ochrony tych zwierząt.

Tatrzański Park Narodowy problematyczne zwierzęta podgląda poprzez nadajniki GPS, ale niezależnie do tego apeluje do mieszkańców, aby ci w koszach nie zostawiali resztek jedzenia. Apel dotyczy równorzędnie turystów, którzy lubią z kolei śmiecić przy szlakach – to też może mieć fatalne skutki.  Skórki po bananie, resztki pomidora czy niedojedzone kanapki warto znieść z powrotem w dół.