posełkoron20

Na Podhalu w wielu miejscach sezon grzewczy już się rozpoczął, tymczasem ceny źródeł energii poszybowały gwałtownie do góry. Niektóre szacunki wskazują, że ostatni czas to wielokrotnie wyższe ceny za gaz, ale i np. za węgiel w tym popularny eko groszek. Niestety gwałtowny wzrost zapotrzebowania na surowce energetyczne odbił się również mocno na kieszeni większości z nas. Rozmowa z wiceministrem Edwardem Siarką w Ministerstwie Klimatu i Środowiska.

Panie Ministrze, ceny gazu w ostatnim czasie mocno idą w górę. Węgla również. Jeszcze miesiąc temu wysokiej klasy ekogroszek był po 900 zł za tonę. Teraz kosztuje minimum 1 tys. 300 zł. To wielki problem dla milionów rodzin. Także dla mieszkańcó Nowego Targu, którzy zastanawiają sie jak ogrzać zimą swoje domu. Czy jednak ta sytuacja może nas czegoś nauczyć?

Polska przed rokiem 2016 przyjęła niestety konkretne zobowiązania, jeśli idzie o redukcję gazów cieplarnianych. I teraz zeby wypełnić te zobowiązania, musimy podejmować szereg działań, które zabezpieczą nasz system energetyczny. Przypomnę, że 70 proc. energii w Polsce dalej wytwarzane jest z węgla, zatem odejście od węgla oznacza dla nas duże wyzwanie. Po pierwsze oznacza to inwestowanie w odnawialne źródła energii.

Mowa o dużych elektrowniach wodnych czy raczej np. instalacjach solarnych, które w ostatnim czasie pojawiły się na wielu dachach w Stolicy Podhala?

Mówię tutaj również o fotowoltaice czy wiatrakach. Mamy w tym obszarze ambitne cele, które musimy osiągnąć do 2030 r. Zakładają one, że 20 proc. energii w Polsce ma być wytwarzane w ten sposób, z odnawialnych źródeł. Niestety wiemy też jednak, że w warunkach polskich nawet mocna rozbudowa tego segmentu energetyki nie zapewni nam stabilnych dostaw prądu.

Jaka jest alternatywa?

Szukamy innych rozwiązań. Jednym z nich jest energetyka jądrowa. Na ten moment w strategii państwa, kierunek ten został wskazany jako pożądany w zakresie rozwoju energetyki. Ale z decyzją na temat tego czy duże elektrownie jądrowe budować też musimy jeszcze chwilkę poczekać.

Co nas wstrzymuje?

Nie mamy jeszcze decyzji Komisji Europejskiej czy rzeczywiści energetyka jądrowa będzie uznana za tzw. zieloną. Póki nie ma tej decyzji, nie ma też decyzji o rozpoczęciu budowy dużej elektrowni atomowej, która mogłaby zaspokoić podstawowe potrzeby państwa. Do tego musimy tutaj pamiętać, że proces inwestycyjny takiej elektrowni trwa bardzo długo. Gdybyśmy nawet dzisiaj rozpoczęli budowę to najwcześniej efektów końcowych można by oczekiwać w 2033-2035 r. Obok tego mamy także inne alternatywne źródła energii. Jest to duży, prężnie rozwijający się sektor wodorowy. Należy pamiętać, iż w wyniku procesów, jakie zachodzą w tym segmencie, również powstają tam jakieś gazy ciepłownicze. Szukamy różnych sposobów na to, żeby nasz system energetyczny był stabilny, a taki musi być przede wszystkim w okresach, kiedy mamy pochmurne dni, kiedy mamy zimę lub kiedy nie wieje wiatr.

Mówi Pan o prężnym sektorze wodorowym, czyli przemyśle chemicznym. Tymczasem polscy rolnicy twierdzą dziś, że ten jest niewydolny, bo nie potrafi dostarczyć im wystarczającej ilości nawozów sztucznych a te, które są, mają strasznie wysoką cenę.

To niestety pokłosie zwyżki cen. Z niego korzysta się przy produkcji nawozów, więc ich cen wzrastają. Tutaj wszystko jest ze sobą powiązane, dlatego takie skoki cenowe wpływają praktycznie na każdą dziedzinę naszego życia.

I tu już chyba alternatywy dla gazu nie ma?

Jest. Jestem dosyć mocno związany z leśnictwem i uważam, że przy produkcji nawozów można by korzystać np. z biomasy. Mówię tutaj zarówno o biomasie leśnej jak i tej rolnej. Niestety wszystko to są dosyć długie procesy. I tutaj mamy największy problem jako Polska - nie jesteśmy w stanie zmienić tych procesów w ciągu jednego miesiąca, roku a myślę, że nawet i w ciągu 10 lat. I jestem przekonany, że biomasę można będzie produkować również na Podhalu.

Unia Europejska naciska, by stawać się coraz bardziej "zielonym".

W tej chwili Komisja Europejska bardzo mocno chce przyspieszyć ten proces. Jakkolwiek wiele tych elementów polityki klimatycznej jesteśmy w stanie zaakceptować to tempa już nie. To nas czekają największe wyzwania spośród wszystkich państw Europy, żeby zbilansować wszystkie dostawy prądu i potrzeby energetyczne państwa.