Prezes KH Podhale w rozmowie z nami odniósł się do ostatniego wyniku zespołu w Tychach, a także mówi o aktualnej sytuacji finansowo organizacyjnej klubu i o perspektywach na najbliższe dni, tygodnie i miesiące.
Jak Pan skomentuje ostatni wynik w Tychach? Kibice tracą cierpliwość i zaczynają domagać się wycofania drużyny z z rozgrywek ekstraklasy.
– To dla nas wszystkich bardzo trudny moment. Rozumiem rozczarowanie kibiców, bo dla klubu o naszej tradycji jest to szczególnie bolesne. Zawodnicy jednak wciąż walczą, choć doskwiera nam szereg problemów, od finansowych po kadrowe, które obecnie odzwierciedlają się w wynikach. Każdy mecz jest wyzwaniem, ale doceniam zaangażowanie drużyny mimo tych okoliczności.
Czy uważa Pan, że dalsze funkcjonowanie drużyny na poziomie Ekstraklasy w obecnych warunkach ma sens?
– Tak, bo gra na najwyższym poziomie daje szansę rozwoju naszym młodym zawodnikom. Wycofanie się teraz oznaczałoby, że klub nie mógłby korzystać z tej platformy rozwoju, na czym tracilibyśmy wszyscy, od zawodników po kibiców. Mamy nadzieję, że w przyszłości, gdy przezwyciężymy obecne trudności, klub powróci do rywalizacji na poziomie odpowiadającym naszej tradycji.
Jakie są Pana przewidywania co do dalszego przebiegu tego sezonu?
– Obecny sezon jest bez wątpienia jednym z najbardziej wymagających w historii klubu, a przed nami stoją wyjątkowo trudne wyzwania, które zmuszają nas do intensywnej pracy nad każdym aspektem działalności drużyny. Nasz główny cel to utrzymanie się w lidze, co wymaga zarówno skutecznej gry na lodzie, jak i stabilnych działań organizacyjnych. Pomimo przeciwności, koncentrujemy się na budowaniu zespołu, który będzie walczył o każdy punkt, niezależnie od okoliczności. Wierzymy, że nasze zaangażowanie i dyscyplina w przygotowaniach pozwolą na stopniową poprawę wyników, co da naszym kibicom nadzieję na lepsze jutro. Jesteśmy świadomi, że proces ten wymaga cierpliwości, ale każda poprawa, nawet niewielka, stanowi krok w stronę większej stabilizacji i długoterminowego rozwoju klubu. Dodatkowo staramy się wykorzystać obecną sytuację jako cenną lekcję. Trudności, z jakimi się mierzymy, pozwalają nam kształtować mentalność i charakter drużyny, co w przyszłości może stać się podstawą do bardziej konkurencyjnej gry na najwyższym poziomie. Skupiamy się na odpowiedzialnych działaniach, które przywrócą klubowi solidną pozycję w lidze.
Czy nie obawia się Pan, że dalsze porażki mogą pogłębić kryzys wokół klubu, zarówno pod względem sportowym, jak i wizerunkowym?
– Doskonale rozumiem, że każde niepowodzenie wpływa na nastroje zarówno wśród kibiców, jak i partnerów klubu. Kryzys, przez który przechodzimy, jest odczuwalny, ale zapewniam, że w proces odbudowy Podhala Nowy Targ zaangażowany jest cały zespół ludzi, których poświęcenie zasługuje na ogromne uznanie. Zawodnicy nieustannie pracują na lodzie, ale oprócz nich mamy też nieocenioną pomoc osób takich jak trener, kierownicy drużyny, pani Asia, oraz wielu innych przyjaciół klubu, którzy każdego dnia oddają serce i energię, mimo trudności związanych z brakiem stabilnego zaplecza finansowego. Na co dzień być może nie widać tych działań, ale za kulisami toczy się ciągła praca związana nie tylko z wyzwaniami sportowymi, lecz przede wszystkim z wyzwaniami organizacyjnymi, które są niemniej wymagające. Każdy z członków naszej drużyny dokłada wszelkich starań, by zapewnić stabilność operacyjną klubu, co w obecnych warunkach jest ogromnym wyzwaniem. Brak bieżących płatności dodatkowo utrudnia ich pracę, ale ich oddanie i lojalność wobec klubu są nieocenione. Dzięki ich determinacji możemy mierzyć się z trudnościami i wspólnie dążyć do poprawy sytuacji. Wszystko to daje nam nadzieję na przyszłość. Dzięki takim osobom i wspierającym kibicom oraz sponsorom, widzimy szansę na odbudowę klubu. Wierzę, że to zaangażowanie – zarówno wewnętrzne, jak i zewnętrzne – pozwoli nam przetrwać ten trudny okres i wyjść z niego silniejszymi.
Czy jest Pan w stanie wskazać pozytywy, na których można budować przyszłość klubu, mimo obecnych trudności?
– Mamy młodych, ambitnych zawodników, których chcemy rozwijać na najwyższej platformie rozgrywek, a wsparcie społeczności i lojalnych kibiców jest dla nas nieocenione. Wierzę, że będziemy w stanie wzmocnić drużynę i powoli wracać na odpowiedni poziom. Jest to projekt wymagający czasu, ale mamy na czym budować.
Jakie są kluczowe cele klubu na ten sezon w obliczu obecnych wyzwań?
– Naszym głównym celem jest przetrwanie tego sezonu i zapewnienie stabilności zespołu. Skupiamy się na maksymalizacji wyników w trudnych okolicznościach, a także na rozwoju młodych zawodników. Wierzymy, że poprzez stabilizację sytuacji finansowej i organizacyjnej będziemy mogli z czasem skoncentrować się na poprawie wyników sportowych Nasza aktualna sytuacja finansowa jest też rezultatem interpretacyjnych różnic w podejściu Urzędu Skarbowego w Nowym Targu do przepisów prawa restrukturyzacyjnego. Zgodnie z naszym rozumieniem przepisów, rozpoczęcie postępowania restrukturyzacyjnego powinno automatycznie skutkować zawieszeniem egzekucji oraz odpowiednim poinformowaniem sponsorów, co miałoby na celu zabezpieczenie ich wpłat na rzecz klubu. Urząd Skarbowy przyjął jednak inną interpretację, co spowodowało nieprzekazanie odpowiednich informacji sponsorom oraz zablokowanie naszego konta bankowego, co poważnie utrudniło dostęp do kluczowych środków finansowych. W praktyce oznacza to, że sponsorzy, nieświadomi zawieszenia egzekucji, przekazują środki do Urzędu Skarbowego, zamiast bezpośrednio do klubu. Brak aktualizacji statusu konta w systemie OGNIVO nadal uniemożliwia nam pełny dostęp do rachunku bankowego i utrudnia bieżące funkcjonowanie. W odpowiedzi na te trudności, nadzorca układu zdecydował się na złożenie sprawy do sądu, wnosząc o formalne potwierdzenie zawieszenia egzekucji z mocą obowiązującą od 18 września 2024 r., a także o uchylenie zajęcia rachunku bankowego klubu. Sprawa ta ma zostać rozpatrzona na rozprawie zaplanowanej na 6 listopada 2024 r. Liczymy, że sądowe postanowienie zapewni nam jasność prawną oraz przywróci pełną zdolność operacyjną na którą liczyliśmy już od 18 września, niezbędną do kontynuacji działalności klubu w sposób stabilny i zgodny z przepisami.
Rozmawiał Maciej Zubek
No nie wiem czy się śmiać czy płakać, i to mówi człowiek z wyższym wykształceniem – momentami jakbym cztał wypowiedż przywódcy z Chin lub Korei Północnej. jeszcze niedawno celem był PlayOff a teraz utrzymanie sie w lidze.Nadal ani słowa o spłacie długów komu spłacono i jakie jest obecne zadłużenie, także w stosunku do zawodników i innych pracowników, ani o tym czy rozmawiano z jakimś sponsorem i jaka była odpowiedź. Zawodnicy się “ogrywają” bez trenera. Pieniadze zamrożone – czyli chaos w klubie, chaos na lodzie i widać chaos w głowach. Ale najwazniejsze że “w przyszłosci” bedzie lepiej tylko czy my tego dożyjemy ?.