
W rozegranym w Nowym Targu meczu sparingowym drużyna juniorów Podhala zremisowała 1:1 z czwartoligową Jarmutą Szczawnica.
NKP Podhale Nowy Targ – Jarmuta Szczawnica 1:1
Bramki: Stolarczyk- testowany.
Podhale: Rędzio – Hajdara, Bodziuch, Twaróg – Szczepański, Kędziora, Paniak, Styrecznak – Stolarczyk, Sobek, Ustupski oraz Dunaj, Zubrzycki, Bocheńczak, Kowalczyk, Krzyżak, Suska, Psik, Bigos, Wójciak.
Jarmuta: Olchawa – Dyląg, H. Michałczak, testowany, testowany, Sidorczuk, Michałczak, Kuziel – testowany, testowany – Wiercioch oraz 3 testowanych.
Jarmuta już pod wodzą trenera Jacka Konstantego (zastąpił Jacka Pietrzaka) przechodzi rewolucję kadrową. Z zespołu odeszli m.in. Wiktor Weber, Dawid Możdżeń i Kacper Manko. W meczu z Podhalem szkoleniowiec szczawniczan testował 7 zawodników.
– Musimy znaleźć alternatywę dla tych, którzy odeszli. Nie będzie to łatwe. Z tych, którzy zaprezentowali się w meczu z Podhalem, jedni wypadli lepiej, drudzy gorzej. Będziemy analizować ich przydatność do zespołu. Samo spotkanie było dla nas bardzo cenne, pomogło nam w poznaniu siebie nawzajem. Pracujemy wspólnie od niedawna i myślę że czas będzie naszym sprzymierzeńcem – podkreślił trener Jarmuty.
– Kolejny wartościowy dla nas sparing. Spotkaliśmy się z mocnym, w sensie fizycznym, przeciwnikiem. Jesteśmy w dosyć ciężkim momencie przygotowań. Chłopcy mają dużo w „nogach”. Były momenty w tym meczu, z których jestem bardzo zadowolony. Z drugiej strony byliśmy bardzo nieskuteczni, szczególnie w pierwszej połowie, w której zmarnowaliśmy 3-4 stu procentowe okazje bramkowe. Co mnie też cieszy, to to że coraz śmielej poczynają sobie zawodnicy z roczników 2005 i 2006, dając mi argumenty że można na nich stawiać – ocenił trener zespołu, Grzegorz Hajnos.
fot. Paweł Budzyk