Jeden z najlepszych kolarzy świata, Jonas Vingegaard (Team Visma | Lease a Bike), zapowiedział swój start w tegorocznym Tour de Pologne. Duńczyk i Słoweniec Tadej Pogačar zdominowali ostatnie edycje Tour de France – Vingegaard wygrywał „Wielką Pętlę” w 2022 i 2023, a w 2021 i 2024 był drugi za Pogačarem.
W upadku podczas kwietniowego wyścigu Dookoła Kraju Basków Vingegaard doznał poważnych obrażeń i dwa tygodnie spędził w szpitalu. Mimo to zdołał zbudować formę, która pozwoliła mu na zajęcie drugiego miejsca w „generalce” tegorocznej, 111. edycji najsłynniejszego wyścigu kolarskiego na świecie.
W wywiadzie dla telewizji TV2 Duńczyk zapowiedział, że w najbliższych planach ma start w dwóch wyścigach cyklu UCI World Tour – klasyku w San Sebastian oraz właśnie Tour de Pologne.
– Zakładam, że nie będę się zbyt dużo ścigał jesienią – moja żona spodziewa się dziecka i jest to dla mnie bardzo ważne. Zobaczymy, jak to wszystko się potoczy i teraz nie mogę jeszcze powiedzieć, czy zdecyduję się na start w mistrzostwach świata – przyznał Vingegaard.
To będzie trzeci start Duńczyka w Tour de Pologne. To właśnie na naszym narodowym tourze odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w seniorskiej karierze – w 2019 r. wygrał szósty etapu z metą w Kościelisku i został liderem wyścigu. Pięć lat temu nie udało mu się jeszcze „dowieźć” zwycięstwa w Tour de Pologne, a czy w tym roku sięgnie po triumf w klasyfikacji generalnej ORLEN? Jakie będą plany i cele Vingegaarda na start na polskich drogach nie wiemy, natomiast z całą pewnością wiadomo, że słynny Duńczyk będzie jedną z najjaśniejszych kolarskich gwiazd, które 12 sierpnia we Wrocławiu staną na starcie pierwszego etapu 81. edycji Tour de Pologne.
mat. prasowe