Dziesiąty rok z rzędu grupa przyjaciół z Raby Wyżnej zorganizowała memoriał ku pamięci swojego kompana, zmarłego tragicznie 13.01.2013 roku w wieku niespełna 23 lat, Przemka Radoły.
– W Rabie jest jak w rodzinie. Tutaj każdy zna każdego. Przemek był jednym z nas. Od dziecka spotykaliśmy się praktycznie dzień w dzień. Stąd po jego śmierci pojawił się pomysł by w jakiś sposób go upamiętnić. A że „Lisu” kochał sport w każdej postaci, stąd też taka a nie inna forma memoriału – mówi Robert Teper, jeden z pomysłodawców i organizatorów memoriału.
– Pamiętam jak w luźnych rozmowach Przemek zawsze powtarzał, że gdyby coś się stało, gdyby zmarł, nie wolno się nam smucić. Dlatego staramy się właśnie by w trakcie memoriału było dużo śmiechu i radości, bo wiemy że „Lisu” tak by właśnie chciał – dodał Jakub Cempa.
W tegorocznej edycji memoriału rozgrywano turnieje w trzech dyscyplinach.
W turnieju koszykówki 3×3 – nad którą piecze sprawował Wojciech Pęksa – udział wzięło 14 zespołów, z których ostatecznie najlepsza okazała się ekipa X8 Jordanów. Na podium stanęły także drużyny Sądeckiego Towarzystwa Koszykarskiego oraz Nowotarski Basket Amatorski.
Marzena Kowalczyk i Jakub Rokicki zwyciężyli z kolei w turnieju siatkówki plażowej. Drugie miejsce przypadło Dorocie Hudomięt i Kamilowi Kanii, a trzecie Annie Urlik i Aleksandrowi Apostołowi.
10 zespołów rywalizowało w turnieju piłki nożnej. Kolejny już raz równych sobie nie miała drużyna TS Patroni, a miejsca na podium uzupełniły zespoły: Zomo Proma oraz Przyjaciół „Lisa”. Przyznano także dwa wyróżnienia indywidualne. Oba trafiły do rąk zawodników zwycięskiej drużyny. Grzegorz Byrnas został najlepszym bramkarzem, a David Sidorczuk zagarnął tytuł najlepszego strzelca.
Już po zakończeniu zmagań sportowych uczestnicy wraz z organizatorami przy muzyce bawili się do późnych godzin nocnych. Odbyła się także licytacja gadżetów i pamiątek sportowych, z których dochód przeznaczony został na pomoc zmagającym się z chorobami: Arturkowi i Mikołajkowi.
Zwieńczeniem memoriału było „światełko do nieba”.
fot. Paweł Budzyk