Reklama
NOWY TARG POGODA
ZAKOPANE POGODA
Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors
Reklama

Kacper Kawula: Pierwszy raz w życiu poprosiłem o zmianę

Dnia: poniedziałek 13 marca 2023, Autor: Maciej Zubek

Dla obrońcy Podhala spotkanie w Świdniku miało słodko – gorzki smak. Najpierw po blisko 3 latach przerwy wpisał się on na listę strzelców, a potem trafił do szpitala….

Spotkanie w Świdniku zapamiętasz do końca życia?

– Oj na pewno!

Po kolei. W 21. minucie trafiłeś do bramki Avii…

– No tak. Ćwiczony stały fragment gry. Daleki wyrzut z autu, bodajże Pavel Chmelenko przedłużył podanie głową, a ja znalazłem się w odpowiednim miejscu i czasie, i też głową trafiłem do siatki.

Wcześniej na listę strzelców w ligowym meczu wpisałeś się w listopadzie 2020 roku…

– Zgadza się. Trochę więc minęło czasu. Długo jednak nie grałem z powodu kontuzji. Potem jak już wróciłem na boisko, to troszkę brakowało szczęścia. Jesienią grając w GKS Jastrzębie, kilka raz byłem tego bliski, ale zazwyczaj ktoś jeszcze po drodze trącił piłkę i gol szedł na jego konto. Specjalnie jednak mi to nie ciążyło. Ja nie jestem od zdobywania goli, tylko od ich nie tracenia. Oczywiście nie ukrywam, że każdy zdobyty gol daje satysfakcje. Nie inaczej jest też i teraz. Szkoda tylko że nie dało nam to zwycięstwa.

W końcówce pierwszej połowy przeżyłeś chwile grozy. Po uderzeniu piłką w twarz padłeś nieprzytomny na murawę…

– Niewiele pamiętam. Tylko tyle, że rzuciłem się pod piłkę i… zgasło światło.

Błyskawicznie wróciłeś jednak do gry..

– Taki mam charakter.

Wytrwałeś jednak do 65 minuty. Sam poprosiłeś o zmianę…

– Pierwszy raz w życiu zdarzyło mi się poprosić o zmianę. Czułem się jednak źle. Pewnie było to z powodowane tym uderzeniem, ale też nie pomogły mi na pewno warunki atmosferyczne w jakich toczyło się to spotkanie. Przeraźliwe zimno, wiatr sprawiły że trudno było złapać oddech. Jak zaczęło mi się kręcić w głowie, stwierdziłem że nie ma sensu osłabiać drużynę.

Teraz jest już w porządku?

– Tak, jak najbardziej. W niedzielę już byłem na treningu.

Trener Szymon Szydełko twierdzi, że mecz w Świdniku powinien był zostać przerwany..

– Też tak uważam. To nie były warunki do gry w piłkę nożną. Były naprawdę ekstremalne.

Punkt wywieziony ze Świdnika was satysfakcjonuje ?

– Może nie satysfakcjonuje bo jechaliśmy po 3 pkt, ale na pewno ten remis trzeba szanować i moim zdaniem w perspektywie całej rundy może być bardzo cenny.

Gola straciliście bezpośrednio z rzutu rożnego…

– Też było w tym trochę przypadku. Moim zdaniem w zamyśle zawodnika Avii było dogranie piłki na 4-5 metr w nasze pole karne. Wtedy myślę, że byśmy sobie poradzili i ją wybili. Piłka poszybowała jednak z wiatrem i wpadła do bramki.

Mecz w Świdniku za wami. Teraz przed wami dwa mecze na własnym boisku z Czarnymi Połaniec i Wisłą Sandomierz, czyli zespołami, które sąsiadują z wami w tabeli …

– Wiadomo o taki meczach mówi się, że stawką jest coś więcej niż 3 pkt. Wiemy jak istotne w kwestii walki o utrzymanie są te spotkania. Trzeba je pi prostu wygrać.

Rozmawiał Maciej Zubek

No Comment.

Reklama

Partnerzy