
NOWY TARG. Miejmy nadzieję, że pandemiczna sytuacja nie przeszkodzi w powrocie do stacjonarnej nauki po 9. stycznia. Ale w tym, żeby kadeci z mundurowego LO spędzili czas poza szkolnymi murami z miłym wspomnieniem – pomogło im kolędowanie oraz chwile spędzone przy świątecznym stole przed dłuższym rozstaniem.
Wszystkie lekcyjne sale tuż przed prawie trzytygodniową przerwą, odwiedziła śpiewacza grupa pod wodzą Sylwii Basty – z gitarowym akompaniamentem i najpiękniejszymi kolędami. Towarzyszyła tym kolędnikom właścicielka Szkoły, Alicja Kustwan, z życzeniami od siebie, od dyrekcji i całego grona pedagogicznego.

Kolędowy repertuar mieszanego chórku (brawa zwłaszcza dla panów za odwagę!) był bogaty, ale też tradycyjny i znany. A wykonania – tak energetyczne, że echo niosło się po korytarzach. Jedni w to wspólne śpiewanie włączali się entuzjastycznie, inni – z pewną nieśmiałością. Kadeckie kolędowanie nie kończyło się na pierwszej zwrotce, bo śpiewacza grupa obchodziła Szkołę z plikiem tekstów pod pachą. Nie brakło wśród nich kapitalnej i porywającej góralskiej kolędy „Dnia jednego o północy…”.
Odwiedziny śpiewających grupy w klasach wytworzyły miłą, wspólnotową atmosferę i wniosły świąteczny klimat do sal lekcyjnych. Jeszcze mocniej dał się on odczuć, gdy przy jednym stole siedli uczniowie, nauczyciele i dyrekcja. Wspomnienia tych chwil muszą mundurowej młodzieży wystarczyć na czas, kiedy nauka toczy się on-line.
Fot. z archiwum Szkoły