
Reprezentant NKSW Hoły Team nie jednogłośną decyzją sędziów przegrał ze Słowakiem Martinem Budayem podczas Gali UFC w San Diego!
Dla Polaka było to debiut w największej federacji sportów walki na świecie.
W opinii bukmacherów Brzeski wyraźnym underdogiem w tej walce. Za cięższym o blisko 20 kilogramów Budayem przemawiało głównie większe doświadczenie.
Brzeski jednak bez żadnego respektu dla przeciwnika wszedł do oktagonu.
Pierwsza runda bardzo dobra w wykonaniu zawodnika NKSW Hoły. Po pierwszych trochę nerwowych sekundach, z upływem czasu Polak dominował w ringu, przede wszystkim boksersko. Solidnie obił twarz Budaya. Pojawiło się na niej rozcięcie.
W II rundzie Brzeski kontynuował swoją taktykę. Trzymał walkę w dystansie i konsekwentnie punktował w stójce.
Wedle opinii Andrzeja Janisza z Polsatu Sport, Łukasz wygrał obie te rundy.
W trzeciej to Buday ruszył do ofensywy, ale jego ciosy niespecjalnie robiły wrażenia na Brzeskim, który starał się kontrować, a w ostatniej akcji mocno zaakcentował swoją dobrą postawę w tej walce.
Wydawało się, że decyzja sędziów to tylko formalność i Łukasz będzie cieszył się z wygranej w swoim debiucie w UFC. Niestety dwóch z trzech sędziów punktowych wskazało na zwycięstwo Budaya.
Polak zasłużył jednak na ogromne brawa za swoją postawę w tym pojedynku i z pewnością nie było to jego ostatni raz w UFC!