Po 11 latach Watra Białka Tatrzańska żegna się z IV ligą.
Białczanie padli ofiarą reformy, bo 10 miejsce jakie na koniec sezon zajęła drużyna prezesa Andrzeja Rabiańskiego na ogół jest miejscem bezpiecznym. W tym sezonie jednak z 18 zespołów, tylko pierwszych 8 uniknęło degradacji.
Jak będzie wyglądała Watra w V lidze?
– Nie wiem. Na razie chcę odpocząć – mówi prezes Watry Andrzej Rabiański – Ostatnie miesiące były bardzo intensywne. A potem trzeba się zastanowić. Muszę spotkać się ze sponsorem, trenerem i zawodnikami. Wyznaczyć nowe cele, adekwatne do naszych możliwości. Na pewno będzie dużo zmian. To normalne w sytuacji spadku. Zawęzimy kadrę – podkreśla Rabiański.
W nowym sezonie w szeregach Watry na pewno nie zobaczymy już najlepszego strzelca Lucjana Klisiewicza, który wrócił do Puszczy Niepołomice oraz Longinusa Uwakwe. Aspiracje gry w wyższej lidze zgłasza też Ukrainiec Pavel Chmelenko, który m.in. przebywał na testach w pierwszoligowym Górniku Łęczna. Na brak ofert z pewnością narzekać nie będą Daniel Wajsak i Peter Drobnak.