
Nagłe zwolnienie Aleksandrsa Beļavskisa z funkcji trenera PZU Podhala Nowy Targ nastąpiło nie tylko ze względu na trzy porażki z rzędu. Trwają staranne poszukiwania nowego szkoleniowca.
Łotewski szkoleniowiec poprowadził „Szarotki” od 17 listopada 2022 roku. Była to jego druga przygoda z nowotarskim klubem, bo wcześniej pracował w nim w sezonie 2017/2018 i został zwolniony ze względów dyscyplinarnych.
– Podjęliśmy tę decyzję nie tylko ze względów sportowych. Prawdę mówiąc nie liczyliśmy się z tym, że będziemy musieli tak szybko zareagować – powiedział nam Zdzisław Zaręba, prezes MMKS Podhale Nowy Targ, który jest stuprocentowym udziałowcem spółki PZU Podhale Nowy Targ.
Tuż po tym, jak informacja o zwolnieniu Aleksandrsa Beļavskisa obiegła media, do klubu zaczęły spływać oferty od zainteresowanych szkoleniowców.
– Dostajemy wiele ofert od trenerów zza granicy. Jest kilku ciekawych kandydatów, ale nie ma jeszcze żadnego faworyta. Ta decyzja musi być przemyślana, a pytań jest bardzo dużo – wyjaśnił Zaręba.
– Nie możemy już teraz powiedzieć, kiedy podejmiemy ostateczną decyzję. Czy to będzie w przyszłym tygodniu, czy za dwa tygodnie. Nie jest łatwo znaleźć na ten moment odpowiedniego szkoleniowca – dodał.
Z naszych ustaleń wynika, że w gronie kandydatów są szkoleniowcy nie tylko z Europy, ale również z Kanady. Pewne jest, że będzie to trener zagraniczny.
źródło: hokej.net