Reklama
NOWY TARG POGODA
ZAKOPANE POGODA
Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors
Reklama

Ku pamięci Wytwórni Nart – Mentor

Dnia: piątek 29 marca 2024, Autor: Maciej Zubek

Wytwórnia Nart zakończyła swoją działalność na początku lat 90 ubiegłego wieku. Jako jeden ostatnich opuściłem ten „okręt” – pisze Władysław Groblicki, w ostatniej już części opowieści o pracy w słynnej Wytwórni Nart w Szaflarach, która w latach 70. i 80. XX wieku cieszyła się ogromnym uznaniem w Polsce i nie tylko

Pisząc tych kilka słów o tym wspaniałym zakładzie zastanawiałem się jak je zatytułować. Czy dobry byłby tytuł „to były piękne dni..” . a może „Wytwórnia Nart my love …”. Zdecydowałem się na tytuł „Ku pamięci Wytwórni”.

Bo warto o niej pamiętać, gdyż w jej największym rozkwicie było to miejsce pracy dla ok 800 osób. Załoga to była mieszanka rutyny (starzy fachowcy jeszcze z czasów gdy Wytwórnia była w Zakopanem na Kasprusiach) z młodością, która uzupełniała skład. Trudna do zarządzania mieszanka. Pracownicy produkcyjni to byli w większości górale z Szaflar i okolic. To, że górale to naród robotny wie każdy, ale i mający też niezłą fantazję.

Na czele tego towarzystwa stał ON – Tadeusz Bryś – Dyrektor Zakładu. Z wykształceniem wyższym technicznym, miłośnik narciarstwa, wieloletni działacz a i wiceprezes PZN i TZN . To On będąc dyrektorem na Kasprusiach współprojektował nową Wytwórnię w Szaflarach aby później przez 16 lat nią kierować.

Z jego pomysłu i inicjatywy Wytwórnia przeszła niespotykanej skali modernizację, która uczyniła ją jedną z nowocześniejszych firm produkujących narty w Europie. Rządził firmą twardą ręką, co kilka miesięcy robił mniejsze, a czasem większe reorganizacje. Bycie jego podwładnym to była naprawdę sztuka przetrwania. Ale efekty w postaci wyników i naprawdę niezłych wyrobów miał.

Ja nie należałem z pewnością do jego ulubieńców, niejednokrotnie stawiał mi ultimatum „albo się podporządkujesz i zrobisz tak jak ci proponuję, albo pisz wypowiedzenie”. Zwykle było to w sytuacji kiedy przenosił mnie na kolejne inne stanowisko. To za jego rządów ze stażysty, konstruktora nart, poprzez technologa, Kierownika Działu Jakości wylądowałem w końcu na kilka lat w Wydziale Utrzymania Ruchu, zostałem Głównym Mechanikiem. Jestem przekonany, że ta szorstka męska współpraca z Nim nauczyła mnie twardo stać na nogach a to częste przenoszenie z działu do działu pozwoliło mi poznać dokładnie strukturę i zasady działania zakładu.

Kiedy już zakończyłem swoją przygodę z produkowaniem nart przyszło mi kierować dużą firmą. Spojrzenie na firmę z tej drugiej strony biurka było dla mnie nowym wielkim wyzwaniem. I kiedy miałem jakieś wątpliwości niejednokrotnie uruchamiałem głębsze pokłady pamięci i szukałem jak to było zorganizowane w Wytwórni Nart? Bywało, że moi podwładni zasypywali mnie całą masą problemów oczekując ode mnie szybkiej i skutecznej recepty na ich usunięcie. I wtedy przypomniałem sobie napis na ścianie w Jego gabinecie : nie przychodź do mnie z problemem jeśli nie masz choćby jednego pomysłu na jego rozwiązanie. Natychmiast wydrukowałem i powiesiłem to samo u siebie. ZADZIAŁAŁO.

Nie ma Go już wśród nas . Tadeusz Bryś odszedł na zawsze w czerwcu 2015 roku. Jego grób jest na cmentarzu w Nowym Targu z boku przy kaplicy. Gdy kiedyś spotkałem się przy nim z Andrzejem Kozakiem mieliśmy okazję powspominać dawne dzieje …..

Władysław Groblicki

No Comment.

Reklama

Partnerzy