
W 3. kolejce spotkań Ligi Tatrzańskiej rozgrywanej na obiektach Centrum Rekreacji i Sportu w Białce Tatrzańskiej zdecydowanie najciekawszej emocji dostarczyło spotkanie Smoków z Harnasiami.
Smoki – Harnaś 3:3
Gole: Możdżeń 2, Stanczak – Lupa 2, Masłowski
Składy i oceny pomeczowe:
Oceny 1 – 5, gdzie 1 to fatalny mecz, 5 klasa mistrzowska
Smoki: Polak Ł 4, Czernik 4, Polak T 4, Możdżeń 5, Staszel 3, Pawlikowski 3, Łojas 3, Wojtanek 4, Stanczak 4, Kantor 3, Worwa 3, Haręza 3, Żółtek 3.
Harnaś: Kobal 3, Masłowski 4, Łukaszczyk 4, Kuchta 3, Młynarski M 4, Remiasz 4, Kudła 3, Rabiański 3 , Młynarski Ł 3, Lupa 5, Kostrzewa 4.
Świetne widowisko stworzyli gracze obu drużyn. Mecz bardzo szybki, dynamiczny, z wieloma okazjami bramkowymi a co bardzo ważne toczony w praktycznie bez gry faul. Zawodnicy nie myśleli o grze w piłkę i świetne im to wychodziło. Smoki prowadziły już 2:0 po błędzie Kobala i świetnej indywidulanej akcji Możdżenia – była to akcja o jakiej spokojnie można powiedzieć „stadiony świata”. Widać było, że Harnaś podrażniony będzie dążył do zmiany rezultatu. Dwa gole Lupy dały remis. Na krótko jeszcze prowadzenie odzyskały Smoki ale po chwili ich prosty błąd w obronie spowodował , że mecz zakończył się podziałem punktów.
Dunajec – Wierchy 2:2
Gole: Budz K, Kamiński – Bocheński , Gał
Dunajec: Jucha 3, Kozieł 3, Konieczny 3, Budz M 3, Budz K 4, Sral 3, Kamiński 4, Szczygieł 4, Dziadkowiec 3, Walkosz 3, Wilk 3, Cerwas P 3, Cerwas J 3.
Wierchy: Trzoniec 3, Bocheński 3, Włodarczyk 3, Nykaza 3, Plewa 3, Żółtek 3, Gał 3, Chorążak 3.
W porównaniu do pierwszego meczu ten wyglądał już znacznie gorzej. Szczególnie pierwsza połowa była wolna, mecz toczył się w środkowej części boiska, praktycznie bez okazji bramkowych. Dunajec pierwsza bramkę zdobył po przypadkowym zagraniu, strzelał Sral a K Budz dobijał piłkę, która odbijała się od kilku nóg. Wierchy z kolei widząc, że „uciekają” im punkty drugą połowę rozpoczęły aktywniej i skuteczniej. Remis w pełni oddawał to co działo się na boisku.
Migrond – FC Nowi 11:1
Gole: Lutsenko 3, Zhuk 2, Bałos 2, Zaika , Wajsak, Jandura, Wróbel – Hagowski
Migrond: Wróbel 3, Lutsenko 4, Zhuk 3, Jandura 3, Bałos 3, Wajsak 3, Misiura 3, Zaika 4
FC Nowi: Gał 1, Dziuban 1, Ciężczak 1, Bafia 2, Skupień 1, Palider 2, Hagowski 2, Strogusz 2, Gał 2, , Gutt 2.
Wynik odzwierciedla różnice klas w obu ekipach. Migrond spokojnie inkasuje kolejne punkty a FV Nowi jako beniaminek zbiera frycowe. Sam mecz to gra do jednej bramki, w zasadzie od początku meczu jedyną niewidomą były tylko rozmiary zwycięstwa Migrondu.
Granit – FC Kuwejt 6:2
Gole: Waksmański 4, Milon, Gryglak – Pacyga, Budz
Granit: Gogola 4, Sarna 3, Kiernoziak 3, Milon 3, Waksmański 5, Gnida 3, Matoniak 3, Waksmundzki 3, Gryglak 4, Wojeński 3, Sztuczka 3, Rusnak 3.
FC Kuwejt: Kuruc 2, Sztokfisz 2, Sobański 2, Walkosz 2, Dziedzic 3, Głod 2, Franosz 2, Litera 2, Łojas 2, Pacyga 3, Krzysztof 2, Budz 2, Chowaniec 2.
Mecz ten to popis strzelecki Daniela Waksmańskiego z Granitu. Strzelił 4 gole i miał asystę i w zasadzie w pojedynkę zapewnił swojej ekipie 3 punkty. Pierwsza połowa to dominacja Granitu i bez zagrożenia ze strony Kuwejtu. W drugiej połowie za to działo się już więcej i FC Kuwejt pokazał, że drzemie w tej drużynie potencjał. Mieli kilka świetnych okazji i gdyby nie Gogola w bramce Granitu to pewnie byłoby bliżej remisu. Co nie zmienia faktu, że stać tą drużynę na to aby punktować w LT.


