
Piłkarze Lubania Maniowy w sobotę rozpoczną rundę wiosenną rozgrywek IV ligi małopolskiej meczem z Kalwarianką Kalwaria Zebrzydowska. Ze względu na trudne warunki boiskowe w Maniowach, spotkanie zostanie rozegrane na sztucznej nawierzchni w Tylmanowej. Początek o godzinie 15:00.
Maniowianie przystępują do rundy rewanżowej po niewielkich zimowych zmianach kadrowych. Najważniejsza zaszła na stanowisku trenera – Jacka Pietrzaka, który zrezygnował z funkcji, zastąpił Łukasz Schreiner. Jesienią prowadził on ligowego rywala Lubania, Podhalanina Biecz.
– Kontynuacja pracy w Bieczu była dla mnie priorytetem, bo to ten klub dał mi szansę pracy na poziomie IV ligi. Jednak po szczerej i uczciwej rozmowie z zarządem, w której poinformowano mnie, że przyszłość klubu stoi pod dużym znakiem zapytania, zrozumiałem, że muszę rozejrzeć się za nową pracą. Wówczas pojawiła się konkretna oferta z Lubania. Dogadaliśmy się i z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że to była bardzo dobra decyzja. Rzadko spotyka się drużynę z tak świetną atmosferą, która przekłada się także na zaangażowanie w treningi – wyjaśnił kulisy swojego angażu w Maniowach trener Schreiner.
W okresie przygotowawczym Lubań rozegrał aż 10 meczów kontrolnych, z których wygrał 9, a jeden zremisował.
– Przekrój rywali był różnorodny. Graliśmy zarówno z drużynami na naszym poziomie, jak i z zespołami z niższych lig. Po części wynikało to z tego, że gdy obejmowałem zespół, plan sparingów był już ustalony przez poprzedniego trenera. Staraliśmy się wyciągnąć wnioski z każdego meczu. Podsumowując, uważam, że liczba oraz jakość spotkań spełniły swoje zadanie. Jesteśmy zadowoleni z okresu przygotowawczego. Trenowaliśmy w dobrych, jak na tę porę roku, warunkach – na boiskach w Tylmanowej i Nowym Targu. Budujące było również zaangażowanie zespołu i wierzę, że przełoży się ono na dobre wyniki w lidze – podkreśla Schreiner.
Po rundzie jesiennej Lubań zajmuje 14. miejsce w tabeli z dorobkiem 23 punktów.
– Jesień pokazała, że ta liga jest niesamowicie wyrównana i podobnie będzie wiosną. Zapowiadają się duże emocje, a każdy punkt może okazać się na wagę złota w kontekście walki o utrzymanie. Liczba spadkowiczów zależy od sytuacji w III lidze – w najgorszym scenariuszu z IV ligi mogą spaść aż 5 zespołów. Czeka nas więc duże wyzwanie, ale wierzę, że mu podołamy – ocenia nowy szkoleniowiec Lubania.
Zimą razem z trenerem z Biecza do Maniowów trafili Tomasz Magdziarczyk, Adam Sobuś i Jakub Faron. Dla Magdziarczyka i Sobusia to powrót do Lubania, natomiast Faron jest nową twarzą w zespole. Toczą się także rozmowy z Podhalem Nowy Targ w sprawie dalszej gry Marka Plewy w barwach Lubania w rundzie wiosennej.