
Szkoleniowiec hokeistów Tauron Podhala Nowy Targ ocenił przegrane 1:5 spotkanie w Oświęcimiu.
– Powiem tak, że pod wieloma względami było to naprawdę dobre spotkanie w naszym wykonaniu. Zresztą trener gospodarzy przyznał, że byliśmy dla jego drużyny godnym przeciwnikiem. Przede wszystkim byliśmy odpowiednio zdeterminowani. Walczyliśmy, na tyle na ile nas na dzisiaj stać. Powiedzieliśmy zawodnikom po meczu, że jeżeli tak będziemy wyglądać, to z czasem przyjdą wyniki. Myślę, że kibice podzielą moją opinię. To co zadecydowało o wygranej gospodarzy to raz nasza nieskuteczność, a dwa gole które im sprezentowaliśmy. Po stracie czwartego gola już „uszło z nas” powietrze. Dało o sobie też znać zmęczenie. Graliśmy na 6 obrońców. Brakowało nam 4 zawodników. To pierwszy mecz w sezonie. Z pewnymi wnioskami trzeba poczekać parę kolejek.