Trener Tauron Podhale Nowy Targ ocenił przegrane 1:8 spotkanie z Comarch Cracovią.
– Nieźle zaczęliśmy. Mieliśmy dwie-trzy dobre okazje. Nie wykorzystaliśmy ich. Za to pierwszy tak naprawdę strzał na naszą bramkę zakończył się golem dla Cracovii. Za moment wpadła druga bramka i gra nam się posypała. Zmieniliśmy bramkarza, bo chcieliśmy dać nowy impuls drużynie. Niestety nie zadziałało. Choroba Kevina też nam nie pomogła. Nie graliśmy tego co w dwóch ostatnich meczach. Zawodnicy nie realizowali założeń taktycznych, stąd tak wysoka porażka. Wnioski oczywiście musimy wyciągnąć, ale trzeba też o tym meczu jak najszybciej zapomnieć. We wtorek gramy szalenie ważne spotkanie w Sosnowcu i na tym musimy się teraz skoncentrować.
Jakie zapomnieć ??!!!! no sz..lag mnie trafia jak słyszę coś takiego. Ogladać w kółko 24 godziny na dobę i wyciagać wnioski a nie zapomnieć. Przecież człowiek uczy się na błędach.
A swoją drogą Panie Redaktorze może warto zrobić kąkretny wywiad z Trenerami i panem Zarembą i dowiedzieć się w końcu gdzie tkwi przyczyna tak marnej gry zwłaszcza obcokrajowców. Gdyby nie Neupaer, Słowakiewicz, Worwa, Bracia Wsół a nawet młody Bochnak to nie byłoby co oglądać. Zagraniczny zaciąg na czele z Przygodzkim nic sobą nie reprezentuje – ślizgają się po lodzie jakby im się nie chciało. Może jak nie wiadomo oco chodzi to chodzi o pieniądze ?? w przeciągu miesiąca zwolniono 3 zawodników gdy inne zespoły się wzmacniały naich miejsce nie dobrano nikogo – czyżby kończyła się kasa?? oby rozgrywki Podhala nie skończyły się w listopadzie w 90 rocznicę. I żeby to nie była rocznica hańby. Szkoda naszych chłopaków/wychowanków bo tylko im zależy ale brak siły żeby wygrać a obcokrajowcy nie pomagają.