
– Jako mieszkaniec Nowy Targu zgłaszam interwencje w tej sprawie i będę wszystko robił aby winni tego stanu rzeczy podnieśli odpowiedzialność za zniszczenia mienia publicznego – pisze do nas Stanisław Kułach.
Sprawa związana jest z funkcjonowaniem na płycie rynku w okresie od grudnia do marca mobilnego lodowiska
– Jestem zbulwersowany i zszokowany niegospodarnością Urzędu Miasta i naszego włodarza burmistrza Grzegorza Watycha. Lodowisko które powstało na płycie rynku miało być atrakcją miasta, a okazało się porażką roku i porażką naszej władzy. Lodowisko które miało przyciągnąć turystów nie spełniło swojej roli. Nie było zadaszone, mimo że miasto jest najbardziej zanieczyszczonym miastem w Europie, a Miejska Hala Lodowa została zapomniana i niedoceniona w promocji i organizowaniu tam ślizgawki dla mieszkańców. Mimo sprzeciwu mieszkańców i argumentów, które zostały przedstawione władzom, nie przekonało ich to do wstrzymania budowy tego lodowiska na rynku. Koszt prowadzenia lodowiska to około 159 tys. zł. Dodatkowo miasto pokryło koszt oświetleni. Oprócz tego ludzie którzy prowadzili to lodowisko pobierali dodatkowo opłaty za korzystanie z tego lodowiska. Prowadzenie tego lodowiska to co spowodowało oprócz tego że światło świąteczne świeciło się do pierwszego marca i zostało wyłączone dopiero po mojej interwencji. To okazuje się teraz że została zniszczona płyta rynku wokół i pod lodowiskiem . Płyta rynku została naruszona w bardzo dużej skali nie widzianej do tej pory. Płyty zostały uszkodzone , opadły a niektóre podniosły o kilka centymetrów. Lodowisko nie zostało prawidłowo wykonane a płyta rynku nie zabezpieczona – podsumował Stanisław Kułach, który deklaruje start w najbliższych wyborach na burmistrza miasta.
Fot. Szymon Pyzowski
