
Ponad trzy godziny trwało środowe posiedzenie Komisji Sportu. Dyskusje zdominowały dwie wiodące w mieście dyscypliny sportowe: hokej i piłka nożna.
NKP Podhale – potrzebne 250 tys. zł
Komisja rozpoczęła się od wystąpienia Michała Rubisia, prezesa Nowotarskiego Klubu Piłkarskiego Podhale, który zaapelował o dodatkowe wsparcie z budżetu miasta w wysokości 250 tys. złotych na sezon 2024/2025 dla drużyny grającej w III lidze.
Jego przygotowanie merytoryczne wywarło duże wrażenie na obecnych w sali obrad urzędu miasta, co podkreśliła radna Ewa Pawlikowska. Prezentacja była wzbogacona o materiały filmowe i szeroki zakres statystyk, które ukazywały nie tylko sposób funkcjonowania klubu i jego Akademii Piłkarskiej, ale także ich rzeczywisty wpływ na promocję Nowego Targu.

Rubiś podkreślił, że przyszłość współpracy z obecnym sponsorem generalnym, firmą Wojas, zależy w dużej mierze od decyzji władz miasta o dodatkowym wsparciu finansowym. Bez tego przyszłość całego klubu stoi pod znakiem zapytania.
Wystąpienie wywołało różne reakcje wśród członków Komisji oraz przedstawicieli władz miasta obecnych na posiedzeniu. Wsparcie prezesowi NKP Podhale udzielił radny Adam Hajnos, argumentując, że piłka nożna odgrywa coraz istotniejszą rolę w mieście. Podkreślił jej wpływ na aktywne życie mieszkańców, szczególnie dzieci i młodzieży, oraz coraz szerszy odbiór nowotarskiej piłki na arenie krajowej.
Wiceburmistrz Krzysztof Trochimiuk niespecjalnie odniósł się do faktów przedstawionych w prezentacji. Podkreślił jedynie, że klub NKP Podhale może liczyć na bardzo preferencyjne stawki za wynajem miejskich obiektów, co również jest przejawem wsparcia. Z kolei Arkadiusz Szymczyk z referatu ds. sportu i turystyki zaznaczył, że od kilku lat poziom miejskich dotacji dla klubu systematycznie rośnie.

– W żadnym fragmencie mojego wystąpienia nie podważyłem dotychczasowego wsparcia ze strony władz miasta. Jesteśmy za nie wdzięczni i dziękujemy. Prośba dotyczy dodatkowego wsparcia, które przy rosnących kosztach jest niezbędne, by klub nie tylko funkcjonował na poziomie seniorskim, ale przede wszystkim się rozwijał — zaznaczył Rubiś.
Radny Gabriel Samolej wyraził sceptycyzm wobec pomocy dla NKP Podhale, wypominając m.in. zaległości klubu względem miejskich obiektów. W obronie klubu stanął dyrektor MCSiR, Krzysztof Łapsa, który podkreślił, że wraz z władzami klubu wypracowano plan spłaty zadłużenia, który jest realizowany. Obecnie zadłużenie wynosi około 20 tys. złotych, a część z niego została umorzona.
Przewodnicząca Komisji, Ewa Pawlikowska, również podważyła zasadność preferencyjnych stawek dla NKP Podhale. – To jest trochę niesprawiedliwe, bo z tego co wiem, a myślę że potwierdzi to dyrektor Łapsa, nie tylko my płacimy preferencyjne stawki. Problem w tym, że tylko nam się to wypomina. Z innej strony jesteśmy podmiotem który w największym stopniu koszysta z miejskich obiektów, a kwota jaką zasilamy budżet MCSiR z racji wynajmu też nie jest mała. Ale nie chcemy też jakoś specjalnie tego podkreślać — zaznaczył Rubiś.

Radny Samolej sprowokował również dyskusję na temat konkurowania piłki nożnej z hokejem, zarzucając prezesowi, że w piśmie skierowanym do Komisji Sport podkreślił, iż piłka nożna jest najpopularniejszym sportem nie tylko w Polsce, ale na całym świecie.- Przykładowo na Łotwie czy w krajach skandynawskich piłka nożna przegrywa z hokejem
W odpowiedzi stanowisko zajął radny Jan Sięka, który wskazał na różnicę w kosztach utrzymania hali lodowej w porównaniu ze stadionem piłkarskim oraz podkreślił wzrost frekwencji dzieci uczestniczących w treningach prowadzonych przez NKP Podhale przy jednoczesnym spadku zainteresowania uczestnictwem w zajęciach hokeja na odzie.
W rozmowę wtrącił się w pewnym momencie Andrzej Słowakiewicz, były zasłużony na nowotarskiego hokeja zawodnik i trener: – Skończymy z tą dyskusją który sport jest bardziej popularny. Sam wywodzę się z hokeja, ale jestem pod wrażeniem tego jak dzisiaj funkcjonuje klub piłkarski w naszym mieście. Tego nie wilno negować, tylko docenić. Trzeba działać wspólnie. I dla hokeja i dla piłki jest w tym mieście miejsce. Tak było przed laty i tak może być teraz. Rozmawiałem z prezesem Rubisiem. Wiem że on też jest zwolennikiem tego by się łączyć w działaniach a nie dzielić – podkreślił Słowakiewicz.
W podobnym tonie wypowiedział się radny Maciej Fryźlewicz: – Jest konkretna prośba nad którą trzeba się pochylić i znaleźć rozwiązanie, a nie tworzyć i potęgować kolejne konflikty wewnątrz środowiska – zaznaczył.
Skarbnik miasta, Ewa Bobek, negatywnie odniosła się do prośby klubu NKP, podkreślając, że nie widzi możliwości innego wsparcia dla klubów i stowarzyszeń sportowych niż poprzez konkursy, które na ten rok budżetowy są już zamknięte.
Jej słowa podważył radny Maciej Tokarz.
– To nieprawda. Są różne inne sposoby. Trzeba tylko dobrej woli. Klub jako płatnik podatku VAT może np. wystawić fakturę na działania promocyjne. To sprawdzona forma – podkreślił Tokarz.
MMKS Podhale – waśnie i kłótnie
W kolejnym punkcie dyskusji omawiano sytuację w Miejskim Młodzieżowym Klubie Sportowym Podhale. Reprezentował go prezes Zdzisław Zaręba, który został zobligowany przez Komisję Sportu do przedstawienia sprawozdania finansowego oraz analizy SWOT z bieżącej działalności stowarzyszenia. Sprawozdania finansowego jednak nie przedstawił, tłumacząc się krótkim czasem od zakończenia roku budżetowego, który przypada na koniec czerwca. Rzekomo poinformował o tym członków KS za pośrednictwem poczty elektornicznej, tyle że Ci zaznaczyli że takoowa informacja do nich nie dotarła.

Zaręba zadeklarował, że pełne sprawozdanie finansowe zostanie przedstawione na zaplanowanym na 6 sierpnia Nadzwyczajnym Walnym Zebraniu Wyborczym. Poinformował również, że wtedy zrezygnuje z roli prezesa.
Pytany o powody, odpowiedział: — Przychylam się do prośby Komisji Rewizyjnej.
Te słowa wywołały poruszenie na sali: – Chcę sprostować. Komisja Rewizyjna nie powołuje ani nie odwołuje prezesa. Nie ma takich kompetencji. Dokonuje tego Walne. Wsłuchując się w głosy środowiska, wyraziliśmy tylko opinię, że zmiana na stanowisku prezesa jest konieczna — podkreślił Paweł Piekło, członek Komisji Rewizyjnej przy MMKS Podhale.
Wtórował mu inny członek, Szymon Kubinek: — Od dłuższego czasu można powiedzieć, że klub nie funkcjonuje. Nie działa m.in. biuro. Rodzice przychodzą i zastają zamknięte drzwi. Nie mogą np. uregulować składek, a potem pan prezes Zaręba mówi o zaległościach z tego wynikających. Tak dalej być nie może. To jest prosta droga do upadku.
W wypowiedzi prezesa Zaręba wiele było innych kontrowersji jak choćby ta dotycząca problemów z trenerami, których w sezonie 2023/2024 było dziewięciu, a na dzisiaj jest ich trzech.
– Mimo próśb, gotowości sfinansowania kursów, nikt z byłych zawodników nie zgodził się na to by podjąć się pracy w klubie – podkreślał Zaręba. – Trenerzy chcą pracować, ale nie z tym prezesem – odpowiedział Kubinek.

Agata Michalska w imieniu Komisji Sportu zobowiązała zarówno prezesa MMKS Podhale jak i członków Komisji Rewizyjnej do tego by jeszcze przed 6. sierpnia przedstawili konkretny plan naprawczy. -To leży w waszym wspólnym interesie
KH Podhale – stypendia nie dla obcokrajowców
W imieniu KH Podhale głos zabrał powołany kilka dni temu do roli prezesa Jakub Majewski, który nie chciał szerzej wypowiadać się na temat bieżącej sytuacji w klubie, informując że najpóźniej do 31 lipca klub przedstawi plan restrukturyzacyjny. Będą w nim zawarte trzy warianty funkcjonowania klubu uzależnione od wielkości wsparcia z budżetu miasta oraz instytucji państwowych.
– To pozwoli nam jasno określić, na czym stoimy i obrać kierunek działań – podkreślił Majewski, którego członkowie Komisji zapytali m.in. o kwestie licencji. – Usilnie nad tym pracujemy. Dostaliśmy część zaległej transzy z umowy sponsorskiej z PZU. Kolejna ma wpłynąć na nasze konto w ciągu najbliższych dni. To da nam możliwość spłaty zobowiązań względem zawodników czy innych podmiotów, które są największą przeszkodą w uzyskaniu licencji – zaznaczył Majewski.

Radni pytali m.in. również o to, czy kontrakty, które klub podpisał na sezon 2024/2025, mają pokrycie w budżecie. – Powiem tak: ja tych kontraktów nie podpisywałem, więc nie chcę się do tego ustosunkowywać – zaznaczył Majewski. – W umowach z zawodnikami jest klauzula, że zawodnik może rozwiązać kontrakt z winy klubu w momencie, kiedy ten nie pozyska sponsora strategicznego – wtrącił się wiceprezes Krzysztof Wajsak. – W sierpniu już większość zespołów ma zamknięte kadry, więc rozwiązanie kontraktu postawi zawodnika w bardzo trudnej sytuacji – mówiła Michalska. – Zawodnicy w momencie podpisywania kontraktu znali naszą sytuację i byli świadomi ryzyka. Niczego przed nimi nie ukrywaliśmy – odpowiedział Wajsak. – Mimo wszystko uważam, że podpisywanie kontraktów w momencie, kiedy budżet nie jest dopięty, jest nieodpowiedzialne – zaznaczyła Michalska.
Dalszą część dyskusji zdominowały zmiany w systemie stypendialnym dla zawodników KH Podhale. Członkowie Komisji jednogłośnie opowiedzieli się za zmianą w uchwale, która wykreśla z programu stypendialnego obcokrajowców. – To pierwszy krok. W przyszłości chcielibyśmy jeszcze bardziej zawęzić kryteria, tak aby stypendia dostawali tylko wychowankowie. To jest naszym zdaniem droga do odbudowy tradycji nowotarskiego hokeja – podkreśliła Michalska
– Jestem całym sercem za tym, by drużyna opierała się na zawodnikach rodem z Nowego Targu. Problem w tym, że na dzisiaj żądania finansowe niektórych z nich powodują, że za jednego wychowanka możemy mieć dwóch zawodników z Kanady – dodał Majewski, który zaznaczył, że to, w jaki sposób miasto będzie wspierać klub, nie ma dla niego większego znaczenia. Kluczowe jest to, by miasto co najmniej utrzymało poziom wsparcia: – W przeciwnym razie, powiedzmy sobie wprost, nie ma możliwości, by klub się utrzymał.
Radna Michalska poinformowała też, że rozważany jest wariant, by w przyszłości miasto było większościowym udziałowcem w Spółce KH Podhale. To spotkało się z dużą aprobatą ze strony aktualnych władz spółki. – Czyta mi pani w myślach. To jest jeden z wariantów, który zaproponujemy w planie restrukturyzacyjnym, o którym wspomniałem – przyznał Majewski.
To wywołało nerwową reakcję Piekło: – Przypominam że to MMKS Podhale jest stu procentowym udziałowcem w spółce i to zarząd MMKS Podhale powinien o takich rzeczach decydować.
– Oczywiście. Jesteśmy tego świadomi. Nasz plan zakłada trójstronne porozumienie – odpowiedział Majewski.
Temat hokeja rozumiem różne zdania itp. Ale nie rozumiem radnych itp jak możecie tak oceniać zle piłkę NKP wy macie oczy. Ten klub i nazwa i miasto są na językach w całej Polsce a wy mówicie ze nie jest znakiem promocji itp. Polecam poczytać śledzić media sportowe piłki nożnej może wtedy re wasze rozumy zaczną myśleć lub odrazu wszystko zamknijcie i budujcie kościoły. Wstyd.