Prowadzone od rana poszukiwania nie przyniosły póki co odpowiedzi na pytanie, co stało się z trzema Polakami, którzy wybrali się wczoraj w rejon Gerlacha.
Polscy turyści planowali wczoraj wejść na Gerlach, najwyższy szczyt Tatr. Był wśród nich przewodnik UIMLA, który prawdopodobnie prowadził swoich towarzyszy.
Polacy zostawili samochód na parkingu na Tatrzańskiej Polance, ale do niego nie powrócili. Ostatni kontakt nawiązano z nimi wczoraj po południu, nie wiadomo jednak czy dotarli na szczyt. W późniejszych godzinach telefony już nie odpowiadały, mimo że sygnał był aktywny.
W nocy ratowników Horskiej Zachrannej Sluzby o całej sprawie powiadomił znajomy turystów. Od rana prowadzone były poszukiwania z udziałem śmigłowca i grup pieszych, włączył się w nie również TOPR. Niestety, nie udało się natrafić na jakikolwiek ślad po zaginionych.
Wraz z nastaniem zmroku akcja poszukiwawcza została wstrzymana, zostanie wznowiona jutro.
Źródło: Tatromaniak
fot. Jan Gruszecki